W tym artykule dowiesz się o:
Szansa na historyczne mistrzostwa
Trwa złoty czas dla polskiej lekkoatletyki. Po znakomitych w wykonaniu Biało-Czerwonych mistrzostwach Europy na otwartym stadionie, mistrzostwach Europy w hali i mistrzostwach świata w Londynie, nadchodzi czas na kolejną imprezę, gdzie nasi sportowcy mogą dostarczyć kibicom wiele radości.
W czwartek w Birmingham rozpoczną się Halowe Mistrzostwa Świata, gdzie w kilku konkurencjach Polacy będą poważnymi kandydatami do zdobycia medalu, także tego złotego.
Do tej pory najlepsze HMŚ w historii przyniosły nam pięć medali, w 1999 roku w Maebashi. Czy teraz poprawimy ten wynik?
Adam Kszczot
Profesor bieżni Adam Kszczot jedzie do Birmingham jako jeden z najpoważniejszych kandydatów do medalu. Nie może być inaczej, skoro jest niepokonany na 800 metrów w hali od trzech lat.
Zwycięzca tegorocznego IAAF World Indoor Tour prezentuje się w tym roku znakomicie. Podczas tegorocznych zawodów z łatwością wyprzedzał wszystkich rywali, tak jakby biegał w zupełnie innej lidze.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kuszące zdjęcie Miss Euro. Przed meczami kadry Nawałki
Wprawdzie na światowych listach Kszczot zajmuje dziewiąte miejsce, ale polscy kibice mogą być spokojni. Lekkoatleta jest tym zawodnikiem, który najlepsze wyniki uzyskuje podczas najważniejszych zawodów sezonu. A takimi są HMŚ.
Piotr Lisek
Wprawdzie w tym roku Piotr Lisek nie skacze tak wysoko jak w poprzednim, gdy pobił absolutny rekord Polski wynikiem 6 metrów, to wciąż zalicza się do światowej czołówki.
Na listach nasz tyczkarz zajmuje trzecie miejsce i jest kandydatem do medalu na HMŚ w Birmingham. W tym roku Lisek może się pochwalić świetnym rekordem sezonu 5,91, jednak konkurencja jest ogromna.
W Birmingham o podium może walczyć ostro aż dziewięciu zawodników. Tylu bowiem może się pochwalić świetnym wynikiem 5,88.
Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk
Długo wydawało się, że Konrad Bukowiecki nie zdąży z formą do Halowych Mistrzostw Świata. Nasz znakomity kulomiot doznał jakiś czas temu kontuzji palca prawej ręki i z tego powodu pchał kulę bliżej, przegrywając w bezpośrednich pojedynkach także z Michałem Haratykiem.
Podczas Copernicus Cup 20-latek zachwycił jednak wszystkich, uzyskując tam wynik 22,00, bijąc absolutny rekord Polski. - Sam nie wiem, jak to zrobiłem - mówił później zaskoczony.
W Toruniu Bukowiecki przyznawał, że wciąż czuje skutki urazu. Kolejne kilkanaście dni na pewno jednak pomogły mu w regeneracji i w Birmingham z jego zdrowiem powinno być lepiej. Wówczas powinien walczyć o podium - na światowych listach przegrywa jedynie z rewelacyjnym Czechem Tomasem Stankiem.
Kandydatem do medalu jest także wspomniany już Michał Haratyk, trzeci najlepszy kulomiot tego sezonu (21,47).
Sztafeta kobiet 4x400 metrów
Po brązowym medalu na mistrzostwach świata w Londynie, gdzie potwierdziły swoją przynależność do absolutnej światowej czołówki, polskie sprinterki na 400 metrów będą w Birmingham kandydatkami do podium.
W tym sezonie Biało-Czerwone spisują się bowiem znakomicie. Justyna Święty-Ersetic pobiła wieloletni rekord Polski w hali, najlepsze czasy w życiu uzyskały też Małgorzata Hołub-Kowalik i Aleksandra Gaworska, a niewiele też ustępowała im Patrycja Wyciszkiewicz.
W Anglii Polki będą broniły srebrnego medalu sprzed dwóch lat z Portland. Czy uda im się powtórzyć ten wynik? Jeśli zsumować najlepsze czasy naszych sprinterek, w tym sezonie ustępują one jedynie Amerykankom.
Paulina Guba
Wielokrotna mistrzyni Polski już od kilku lat próbowała przebić się do światowej czołówki, jednak dotąd jej największym sukcesem było piąte miejsce na Halowych Mistrzostwach Europy sprzed trzech lat.
Obecny rok może być jednak przełomowy w karierze Pauliny Guby. W lutym zachwyciła na mistrzostwach Polski znakomitym wynikiem 18,77, co jest drugim najlepszym rezultatem w historii naszego kraju, a obecnie czwartym wynikiem na światowych listach.
- Wreszcie jestem przygotowana na dalekie pchanie, pod każdym względem - cieszyła się po MP. Jeśli 27-latka będzie prezentować się tak dobrze także w Birmingham, może nawet wskoczyć na podium
Kto jeszcze?
To nie koniec medalowych szans Polaków na HMŚ. Jak zawsze musimy brać pod uwagę męską sztafetę 4x400 metrów. Aktualni mistrzowie Europy powinni liczyć się w walce o podium, zwłaszcza że w dobrej formie jest nie tylko Rafał Omelko, ale także wracający po kontuzji Jakub Krzewina oraz Karol Zalewski.
W bardzo dobrej dyspozycji jest również Angelika Cichocka. Piękna polska lekkoatletka wystartuje w Birmingham na 800 metrów. Dodajmy, że w tej konkurencji zdobyła srebrny medal HMŚ w 2014 roku.
Nie możemy zapominać o Marcinie Lewandowskim, który pobiegnie na 1500 metrów. W ostatnich dniach zwyżkę formy zaprezentował także były mistrz świata w skoku o tyczce, Paweł Wojciechowski. Być może powody do radości znów da nam Sylwester Bednarek, aktualny halowy mistrz Europy w skoku wzwyż.