To był chaos. Adam Kszczot został mistrzem świata w biegu na 800 metrów, ale nazwisko srebrnego medalisty zmieniało się dwa razy.
Sędziowie najpierw zdyskwalifikowali Drewa Windle'a, a później uznali odwołanie Amerykanów. - To było przeoczenie sędziowskie. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca - mówi Adam Kszczot.