Tyczki Piotra Liska zaginęły przed ważnym startem. Polak opowiedział niecodzienną historię

W tym artykule dowiesz się o:

- Teraz one są prawie przywiązane do naszych rąk. Ty było tak, że przylatujemy na MŚ w Londynie, a naszych tyczek nie ma. Liniom lotniczym też na tym zależało, aby to znaleźć. Stanęli na wysokości zadania i następnego dnia się znalazły. Mam nadzieję, że takiej sytuacji nie będzie w Tokio - opowiada Piotr Lisek, polski tyczkarz.

Komentarze (2)
avatar
yes
7.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Można było napisać o wygranej Liska w Monako na pożyczonych tyczkach Bubki: Kamil Kołsut 24 lipca 2017, 15:40 lub wspomnieć o wygranej Danielsena w Melbourne w 1956 oszczepem pożyczonym od Sid Czytaj całość
avatar
yes
7.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zwolnijcie trochę z tym serialem, a przynajmniej zmieńcie kolory i scenografię. Poprzednio mój wpis na ten temat (przy okazji biegaczki) został usunięty. Wystarczy napisać raz i konkretnie ;)