Już sam turniej o Puchar Świata jest morderczy - 11 spotkań w ciągu 15 dni. Jeśli nie uda się wywalczyć awansu, to potem, po zakończeniu PlusLigi, reprezentantów czeka turniej kontynentalny, następnie ewentualnie interkontynentalny, Liga Światowa i igrzyska, jeśli uda się na nie awansować. - Dlatego już teraz chcemy wywalczyć awans na igrzyska, by po lidze mieć chwilę oddechu i odrobinę normalnego życia. Zdaję sobie sprawę z tego, co nas może czekać, jeśli nie powiedzie nam się w Japonii. Jednym słowem? Rzeźnia! Jeśli dopiero w ostatnim turnieju uda nam się wywalczyć bilety do Londynu, to do PlusLigi wrócą nie siatkarze, a zombie, czyli żywe trupy - ocenia Zbigniew Bartman w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Źródło: Przegląd Sportowy
GALERIA: Memoriał Wagnera: Polska - Rosja 0:3
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)