- Wiedzieliśmy, że spotkanie będzie trudne dla obu zespołów, bo Niemki to ciężki przeciwnik - stwierdziła Ersa Gumus, kapitan zespołu gospodarzy. Bezpośrednie starcie miało zadecydować o rozstawieniu przed półfinałowymi potyczkami.
- Niemki serwowały bardzo dobrze w pierwszym secie, więc trudno nam było dobrze wejść w mecz - powiedział na pomeczowej konferencji opiekun Turczynek, Marco Aurelio Motta. Skuteczna gra w polu serwisowym faktycznie rzutowała na gra. Niemki odrzucały rywalki od siatki i ustawiały szczelny blok. Ataki zespołu znad Bosforu kończyły się na rękach przeciwniczek aż sześciokrotnie.
Kiedy tylko skuteczność w ataku Turczynek uległa poprawie, podopieczne trenera Motty nie miały kłopotów z kontrolowaniem przebiegu gry. Piłki rzucane były z dużą częstotliwością do Nesilhan Darnel, która z 16 punktami była najskuteczniejszą siatkarką po tureckiej stronie boiska. Po drugiej lepsza o dwa oczka była Małgorzata Kożuch.
Sześć tysięcy widzów cieszyło się ze zwycięstwa gospodyń, ale o ich sukcesie przesądziły niuanse. Oba zespoły zaprezentowały podobny poziom i trudno oceniać, z którą drużyną trudniej będzie grało się Polkom. Przeciwko Turczynkom przemawia fanatyczna publiczność, natomiast z Niemkami biało-czerwone grały tuż przed wyjazdem do Ankary. Nasze zachodnie sąsiadki nie mogą być jeszcze pewne gry w kolejnej rundzie. Aby tak się stało muszą ograć Bułgarię w ostatnim dniu rozgrywek grupowych.[b]
Niemcy - Turcja 1:3 (25:18, 16:25, 23:25 28:30)
Zespół | M | Pkt | Sety |
---|---|---|---|
Turcja | 3 | 9 | 9:1 |
Niemcy | 2 | 3 | 4:3 |
Bułgaria | 2 | 2 | 3:3 |
Chorwacja | 3 | 0 | 0:9 |
[/b]