Andrea Bari: Zemścić się za Atlantę!

32-letni Andrea Bari będzie pierwszym libero reprezentacji Włoch podczas igrzysk. Zawodnik drużyny Mauro Berruto - pierwszego przeciwnika Polaków w Londynie - wspomina finał olimpijski z Atlanty.

Włochy wydały wielu znakomitych siatkarzy w swojej historii. Nigdy jednak ta reprezentacja nie sięgnęła po złoty medal igrzysk olimpijskich. Jak dotychczas Italia dwukrotnie zdobywała srebrne medale na olimpiadach i tyleż samo razy brązowe. Libero włoskiej reprezentacji, Andrea Bari marzy o tym, aby jego drużyna wreszcie stanęła na najwyższym stopniu podium.

Podopieczni Mauro Berruto dwa razy grali w finale igrzysk i za każdym razem musieli uznać wyższość rywali. Po raz pierwszy miało to miejsce w 1996 roku w Atlancie. Wówczas Włosi byli najbliżej złota, jednak przegrali w tie-breaku z Holandią, której w Londynie zabraknie. Drugi raz miał miejsce w 2004 roku, a wówczas pogromcami Italii okazali się Canarinhos. Triumfowali 3:1 (wcześniej w ćwierćfinale pokonali Polskę - przyp. red.).

Bari nawiązuje do Atlanty i liczy na to, że w Londynie szczęście będzie po stronie jego drużyny. - Parę lat temu wydawało mi się, że igrzyska w Londynie są dla mnie bardzo odległe. Teraz już są bardzo blisko. Sen się spełnia - przyznaje 32-letni libero. - Moje wspomnienia z wcześniejszych olimpiad? Oczywiście finał z Atlanty, gdy Włosi przegrali 2:3 z Holandią. To był największy zawód dla mnie, że nie zobaczyliśmy złota - dodaje Bari.

Bari przekonuje, że jego koledzy ze sportową złością podejdą do turnieju w Londynie i zemszczą się za nieudany pamiętny finał z Ameryki Północnej. Walkę o złoto Italia rozpocznie meczem z Polską, mającą również apetyty na końcowy sukces. To spotkanie rozegrane zostanie już 29 lipca.

Komentarze (0)