Biało-czerwoni bardzo intensywnie przygotowywali się do imprezy czterolecia. Nie mieli praktycznie ani chwili oddechu, wykorzystując czas na treningi. Jeszcze w trakcie Memoriału Huberta Jerzego Wagnera ćwiczyli na siłowni.
Mirosław Rybaczewski, zapytany o własną opinię na temat tego, czy taka droga jest słuszna, odpowiada: - Co do przygotowań, to jest to wybór trenera Anastasiego. Czy słuszny, to się okaże po igrzyskach - medal z jakiego kruszcu przywieziemy.
Wydaje się więc, że pod względem kondycyjnym Polacy powinni bez większych problemów wytrzymać turniej. Pytanie, czy okażą się na tyle silni psychicznie, aby walczyć o najwyższe laury. - Myślę, że zawodnicy są przygotowani mentalnie do tego wyniku - twierdzi złoty medalista igrzysk olimpijskich z 1976 roku. - Pokazały to rezultaty osiągnięte w Lidze Światowej i w poprzednim sezonie, podczas Mistrzostw Europy czy Pucharu Świata - podkreśla.
Na wszystkich rywali, nawet teoretycznie najsłabszych, trzeba teraz uważać i być na sto procent skoncentrowanym. - Obecnie nie ma słabych zespołów, "do bicia" - zaznacza nasz rozmówca. - Aby myśleć o wygranej, z każdym trzeba grać na minimum osiemdziesiąt procent swoich możliwości - przekonuje.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)