IO: Waleczne Turczynki zaskoczyły faworytki

Ostatnie spotkanie pierwszego dnia turnieju siatkówki kobiet okazało się niezwykle emocjonujące. Skazywane na porażkę reprezentantki Turcji zmusiły faworytki z Brazylii do ogromnego wysiłku.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszej partii wszystko szło po myśli Brazylijek zaś Turczynki popełniały bardzo wiele prostych błędów. Sytuacja uległa kompletnej zmianie w secie numer dwa. Zawodniczki z Turcji włączyły drugi bieg i nie odstępowały rywalek na krok. Ofiarna walka w obronie obu drużyn była wynagrodzona przez kibiców zgromadzonych w Earls Court, którzy nie szczędzili braw obu drużynom. Walka punkt za punkt trwała przez całą partię ale to zawodniczki z Europy dzięki znacznie lepszej postawie na zagrywce zdołały wygrać tę partię 25:23.

Warto tutaj zaznaczyć, że Brazylijki grały spokojnie o ile miały nad rywalkami kilkupunktową przewagę, ale jak tylko reprezentantki Turcji nie pozwoliły im na zdobycie jakiejkolwiek zaliczki to zaczęły momentalnie popełniały one coraz więcej błędów.

Wprawdzie udało im się wygrać partię numer trzy to jednak w kolejnej odsłonie tego spotkania Turczynki dokonały czegoś niesamowitego. Udało im się odrobić bardzo duże straty i doprowadzić do tie-breaka, którego przed tym spotkaniem z pewnością brałyby w ciemno.

W decydującej partii Turczynkom zabrakło jednak sił aby ograć znacznie bardziej doświadczone Brazylijki ale porażka 2:3 z faworytkami turnieju z pewnością można uznać za przyzwoity wynik.

Brazylia - Turcja 3:2 (25:18, 23:25, 25:19, 25:27, 15:12)

Brazylia: Claudino, Pequeno, Menzes, Carvalho, Ferreira, Castro, Oliveira (libero) Oraz Lins, Caixeta, Pereira.

Turcja: Tokosoy, Sonsirma, Aydemir, Ozsoy, Erdem, Neslihan Darnel, Kaylar (libero), Guresen (libero) oraz Gumus, Cemberci, Uslupehlivan.

Komentarze (0)