Sensacyjna wygrana Prudla i Fijałka

W spotkaniu drugiej kolejki siatkarzy plażowych Polacy pokonali aktualnych liderów światowego rankingu - Amerykanów Gibba i Rosenthala.

W czerwonych koszulkach i czarnych spodenkach przystąpili Polacy do pojedynku z aktualnymi liderami rankingu światowego. Spotkanie rozpoczęło się ze sporym opóźnieniem, bowiem mecz poprzedzający się przedłużył. Mocno skoncentrowani i dużo mniej spięci niż w pierwszym meczu zaczęli spokojnie, męcząc Amerykanów skrótami za siatkę z zagrywki, osłabiając ich siłę ataku i licząc na udane kontry. Kluczem do sukcesu musiał być element, który zawodził poprzednim razem, czyli atak w pierwszej akcji. Jednak Grzegorz Fijałek nie dość, iż dokładnie przyjmował serwisy, to rzadko mylił się w ataku, wykręcając przy tym wysoką skuteczność. Od stanu 7:7 biało-czerwoni zaczęli budować przewagę, której nie oddali do końca partii.

Skonsternowani Amerykanie w drugiej partii próbowali wyjść na powadzenie, jednak ich zapały skutecznie blokował Mariusz Prudel. Rywale Polaków grali coraz bardziej nerwowo a Polacy od remisu po dwanaście dorzucili trzy kolejne punkty. Przerwa dla rywali nie przyniosła skutku bowiem tuż po niej znów Fijałek skończył akcję. Mimo przewagi biało czerwonych zaczęło robić się nerwowo na boisku, ale przerwa na żądanie uspokoiła atmosferę i mieliśmy dwudziesty punkt. Przeciwnicy dzięki Rosenthalowi zdołali obronić dwa meczbole, jednak przy trzecim musieli skapitulować.

Zwycięstwo polskich siatkarzy plażowych przejdzie na pewno do historii, bowiem żaden z rodaków nigdy wcześniej nie miał zaszczytu dostąpić takiej przyjemności, jak wygranie meczu w igrzyskach. Awans do dalszych rozgrywek wydaje się już niemal pewny, bowiem ciężko przypuszczać, by Fijałek z Prudlem nie poradzili sobie z odstającym poziomem sportowym duetem z Republiki Południowej Afryki. Jedynie kwestią nurtującą będzie z którego miejsca w grupie trafią do drabinki. Przy ewentualnej wygranej Amerykanów z Łotyszami, będziemy mieć pierwsze miejsce na koniec rozgrywek grupowych.

Wyniki Grupy D:
  Fijałek / Prudel (Polska) – Gibb / Rosenthal (USA) 2:0 (21:17; 21:18)
Samoilovs / Sorokins (Łotwa) – Chiya / Goldschmidt (RPA) 2:0 (21:13; 21:10)

Tabela:
1. Samoilovs / Sorokins (Łotwa) 4pkt 4:1 90:71 ratio 1.268
2. Fijałek / Prudel (Polska) 3pkt 3:2 90:83 ratio 1.084
3. Gibb / Rosenthal (USA) 3pkt 2:2 77:63 ratio 1.222
4. Chiya / Goldschmidt (RPA) 2pkt 0:4 44:84 ratio 0.524

Komentarze (22)
avatar
smok
31.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czemu nie było orzełka na koszulkach? Czemu RPA nie wygrywając nawet żadnego seta mają 2 punkty? 
avatar
joker
31.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
biję się w pierś, w ogóle w nich nie wierzyłem, szczególnie po tym pierwszym meczu, a tu proszę jednak umiejętności są i to nie byle jakie! 
duszyczka
31.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsze miejsce dla nas jest bardzo prawdopodobne bo USA raczej wygra z Łotwą. Kluczem do zwycięstwa w tym meczu były naprawde udane bloki Prudla, w jednym secie myślę, że on blokował około 10 Czytaj całość
avatar
Thorn86
31.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i żeby tylko ci dwaj panowie tak grali już do końca gratulacje 
avatar
wartyfan
31.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
najłatwiej o medal w plażówce jest, wystarczy wygrać dwa sety... przed meczem jebnąć czteropaka i na fantazji piasek gryźć