Ilja Iljin mistrzem w kategorii do 94 kg, Tomasz Zieliński dziewiąty

Polskie nadzieje pokładane były przede wszystkim w Arsenie Kasabijewie, dla którego start w Londynie był już trzecim występem na igrzyskach. Mieszkający od dziesięciu lat w Polsce sztangista w Atenach i Pekinie (był wtedy czwarty) startował jeszcze jako Gruzin, a teraz po raz pierwszy w walce o olimpijskie medale reprezentował swoją nową ojczyznę. Niestety, do Londynu Kasabijew przyjechał narzekając na problemy z więzadłami kolan. Nasz sztangista podszedł do rwania, jednak udana była tylko jedna próba - 170 kilogramów. Kolejne dwie były już spalone i Polak w tej sytuacji świadom tego, że w obecnej sytuacji nie jest w stanie dać z siebie tyle co zwykle, wycofał się z dalszej części zawodów i nie przystąpił do podrzutu.

Podnoszenie ciężarów: Zieliński wygrał w swojej grupie

Najlepszym z naszych reprezentantów został więc Tomasz Zieliński, który startował w grupie B. Brat Adriana w dwuboju uzyskał 385 kilogramów. Co ciekawe, jest to identyczny rezultat jak ten, który wczoraj dał temu drugiemu złoto w kategorii do 85 kilogramów. W kategorii do 94 taki wynik nie mógł jednak dać medalu.

Złoty medal wywalczył Ilja Iljin. Reprezentant Kazachstanu wynikiem 418 kilogramów pobił rekord świata. Iljin imponował przygotowaniem. Oglądając jego kolejne próby można było odnieść wrażenie, że poszczególnie ciężary unosi z dziecinną łatwością. Kazach ustanowił nowy rekord nie tylko w dwuboju, ale i w rwaniu, dzięki czemu zdecydowanie pokonał konkurentów. Srebro przypadło Aleksandrowi Iwanowowi, a brąz Anatoliemu Ciricu z Rumunii.