Spotkanie rozpoczęło się po myśli siatkarek z Półwyspu Apenińskiego, które dzięki dobrym zagrywkom Lucii Bosetti wyszły na prowadzenie 3:0. Później jeszcze powiększyły przewagę i na pierwszej przerwie technicznej wygrywały 8:3. Taki obrót spraw nie załamał Rosjanek - ataki Jewgieniji Estes, Marii Borisenko i Natalii Gonczarowej pozwoliły zniwelować stratę. Potem ekipa z Europy Wschodniej ponownie zapadła w lekki letarg, co wykorzystały rywalki, "odskakując" na kilka punktów. To nie był jednak koniec emocji, gdyż Sborna doprowadziła do wyrównania. W emocjonującej końcówce więcej "zimnej krwi" zachowały Włoszki. Kluczową rolę odegrała Carolina Costagrande i jej zespół mógł cieszyć się ze zwycięstwa 28:26.
Drugi set wyglądał bardzo podobnie do poprzedniego, z tym że przebiegał po myśli reprezentantek Rosji oraz zabrakło w nim "zrywu" rywalek w końcowych fragmentach. Gładki triumf nie przełożył się jednak na kolejną część, bowiem podopieczne Siergieja Owczynnikowa nie poszły za ciosem. Forma obu drużyn wciąż "falowała", czego efektem był wygrany przez Italię trzeci set. Bardzo mądrze kierowała grą Eleonora Lo Bianco, posyłając zbliżoną ilość piłek do wszystkich swoich koleżanek z ofensywy.
Sborna dzieliła i rządziła w następnej odsłonie. Mocne otwarcie znalazło odzwierciedlenie w wyniku - na pierwszej przerwie technicznej nasze wschodnie sąsiadki wygrywały 8:0! Dopiero po powrocie na parkiet pozwoliły zdobyć Włoszkom ich pierwszy punkt. Taki obrót boiskowych wydarzeń nie mógł zakończyć się inaczej, jak efektownym zwycięstwem Rosji.
Wyrównana walka w tie-breaku trwała do zmiany stron. Później na parkiecie liczyła się już tylko jedna ekipa. Absolutne liderki, Jekaterina Gamowa, zdobywczyni trzydziestu jeden "oczek", do spółki z Natalią Gonczarową (33 "oczka") rozstrzygnęły decydujące fragmenty na korzyść Rosji.
Reprezentantki Sbornej zakończyły zmagania grupowe na pierwszym miejscu, z dorobkiem czternastu punktów. O jeden mniej zanotowała druga drużyna - Włochy. Z kolejnych pozycji awansowały Japonki i Dominikanki. Warto podkreślić, iż w ostatnim grupowym starciu Italia radziła sobie praktycznie bez Francesci Piccinini. Przyjmująca wchodziła na boisko jedynie na krótkie zmiany.
Włochy - Rosja 2:3 (28:26, 19:25, 25:22, 16:25, 11:15)
Włochy: Gioli, Bosetti, Costagrande, Del Core, Arrighetti, Lo Bianco, Croce (libero) oraz Piccinini, Rondon, De Gennaro
Rosja: Starcewa, Perepełkina, Gonczarowa, Gamowa, Estes, Borisenko, Kriuczkowa (libero) oraz Szaszkowa, Koszelewa, Merkułowa