Tomasz Wójtowicz dla SportoweFakty.pl: Zagraliśmy poniżej swoich możliwości

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rozczarowanie i niedosyt po porażce z Rosją są bardzo duże. Oceniając to spotkanie, Tomasz Wójtowicz stwierdza, iż Polacy zagrali zdecydowanie poniżej swoich możliwości.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzysetową porażką z reprezentacją Rosji biało-czerwoni zakończyli swój udział w turnieju olimpijskim. - Zagraliśmy poniżej swoich możliwości - stwierdza Tomasz Wójtowicz. Od razu podaje przyczyny: - Zabrakło przede wszystkim skuteczności, a także wielu innych elementów, które tak dobrze funkcjonowały w Lidze Światowej.

Złoty medalista igrzysk olimpijskich w Montrealu podkreśla: - Znajdowaliśmy się w zdecydowanie słabszej formie niż we wcześniejszych turniejach. Duże znaczenie miało spotkanie z Australią. To była wpadka, która nie powinna nam się zdarzyć - zaznacza. Polacy trafili więc w ćwierćfinale na Sborną. - W przypadku wygranej mielibyśmy szansę grać z Niemcami i szanse na pewno byłyby większe - dodaje.

Jeden z najlepszych siatkarzy w historii siatkówki daleki jest od wyciągania daleko idących wniosków. Przyczyn takiego rezultatu jest kilka. - Przygotowanie fizyczne łączy się z psychiką, te dwa elementy idą ze sobą w parze - przekonuje.[i] - Nam, tutaj w kraju, ciężko jest oceniać to, co dzieje się tam na miejscu. Możemy powiedzieć tylko o wynikach i wydarzeniach na boisku.

[/i]

Komentując zaskakującą porażkę obrońców mistrzowskiego tytułu z Włochami, Tomasz Wójtowicz przyznaje: - Na pewno nie spodziewałem się gładkiego zwycięstwa 3:0. Amerykanie zaprezentowali się bardzo słabo, również polegli w ćwierćfinale, tak jak my, a w fazie grupowej przegrali przecież tylko raz. Włosi zagrali swoją siatkówkę, wykorzystali do maksimum swoje możliwości - ocenia.

Członkowie drużyny Huberta Jerzego Wagnera już nie raz przyznawali, że chętnie "pozbyliby się" miana najlepszej reprezentacji w historii polskiej siatkówki. - Wydawało się, że w tym roku się uda. Była na to duża szansa. Tak się jednak nie stało i znowu przyjdzie nam czekać następne cztery lata, do kolejnych igrzysk. To będzie już czterdzieści lat od sukcesu z 1976 roku - kończy Tomasz Wójtowicz.

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
qasta
13.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
biorąc to wszystko pod uwagę - oczywiście , że optymalnym rozwiązaniem jest spokojna dalsza praca z tym samym trenerem. Są nowe cele i konieczne "odbicie się" po tej nieszczęsnej olimpiadzie. N Czytaj całość
maro
9.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oczywiście że jest przykro z powodu porażki z Australią a w następstwie z Rosją ale na olimpiadzie świat się nie kończy za miesiąc kibice zaczną żyć życiem klubowym a ból w polskich sercach min Czytaj całość
avatar
stary kibic
9.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak czy inaczej - nauka mam nadzieję nie pójdzie w las.. Wierzę, patrząc na dotychczasowe dokonania, że Anastasi wyciągnie prawidłowe wnioski i nie zmieni swojej filozofii prowadzenia drużyny.