Zanardi ukończył szestanstokilometrowy dystans w około 25 minut, wyprzedzając drugiego na mecie Norberta Mossandla o dwadzieścia siedem sekund. Włoski sportowiec wywalczył upragniony złoty medal w kolarskiej czasówce, opisując swe zwycięstwo, jako jedno z największych osiągnięć w życiu: - Gdy masz dwadzieścia lat, doceniasz medale. Gdy masz na karku czterdziestkę, doceniasz to, co robisz każdego dnia.
Wspominając swą karierę kierowcy Formuły 1, Zanardi powiedział: - Jestem naprawdę zadowolony, że mogłem tego doświadczyć. Wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale dziś już wiem, że to był fantastyczny etap mojego życia. Teraz w wieku czterdziestu pięciu lat mam kolejny. Czuję się szczęśliwym człowiekiem. Włoch rywalizował na torze Brands Hatch, po którym nie raz miał okazję jechać prawdziwym samochodem wyścigowym. - Porównując swe doświadczenia, wyjaśniał. Gdy korzystałem z mocy silnika, trasa nie wydawała się aż tak pagórkowata. Jest bardzo wymagająca, ale gdybym miał projektować taki obiekt, to ten byłby dobrym przykładem.
Na przekór wypadkowi, który w 2001 roku na zawsze zmienił jego życie, Zanardi zdecydował się na powrót do wyścigów samochodowych, ale zakochał się także w innej dyscyplinie, a więc parakolarstwie. Od tego czasu wygrał maratony w Rzymie, Wenecji i Nowym Jorku, a rok temu wywalczył srebro w mistrzostwach świata. Były kierowca Williamsa przyznał przed Paraolimpiadą, że start w Londynie może być dla niego pierwszym i ostatnim takim doświadczeniem w życiu, dodając jednak: - Jestem zadowolony z każdego dnia treningu. Przeżyłem magiczną przygodę, a ten medal stanowi jej fantastyczne zwieńczenie.
