W wyniku pożaru, który wybuchł w środowy wieczór w bloku przy ul. Popiełuszki w Rzeszowie, zmarła 14-letnia Julia Kuźniar. Dziewczynka była zawodniczką łyżwiarstwa figurowego, związaną z klubem Mors Dębica. Była jedną z ośmiu osób, które trafiły do szpitala. Niestety, jej życia nie udało się uratować.
Klub, w którym trenowała, wyraził głęboki żal i współczucie dla rodziny oraz bliskich. Portal WP SportoweFakty skontaktował się z prezeską Małgorzatą Miką-Kupiec i trenerką Marią Mordarską-Jankowską. Obie panie nie kryły ogromnego smutku po stracie bardzo utalentowanej i perspektywicznej zawodniczki.
- Trudno mi znaleźć słowa, aby opisać naszą reakcję na tę tragedię. Julcia robiła bardzo szybkie postępy ze względu na przygotowanie taneczne. Trenerzy byli zachwyceni jej zaangażowaniem, pracowitością i sumiennością. Bardzo szybko udało jej się wystartować w zawodach łyżwiarskich i miała przed sobą obiecującą karierę - przyznała prezeska Morsa Dębica.
- Była radosną, bardzo ciepłą i grzeczną dziewczynką. Często przyjeżdżała na treningi pociągiem. Jak zaczynaliśmy treningi o 7:00, to ona musiała wstać pewnie około 5:00. Ogromnie poświęcała się dla sportu. Będzie nam jej ogromnie brakować - dodała Mika-Kupiec.
Wiele ciepłych i miłych słów pod adresem Kuźniar padło również z ust trenerki. - Julka była bardzo spokojną, niesamowicie grzeczną, ambitną i bardzo zdolną dziewczynką. Dała się lubić wszystkim, nie wchodziła w żadne konflikty. Ogromnie nam jest przykro, że jej już nie ma - powiedziała Mordarska-Jankowska.
Trenerka nawiązała również do historii 14-latki w klubie z Dębicy. - Przyszła do naszego klubu półtora roku temu. Jej kariera szybko się rozwijała przez to, że tańczyła wcześniej w rzeszowskim klubie, gdzie była jedną z najlepszych. Była niesamowicie zdolna koordynacyjnie i robiła postępy, więc jej przejście z grupy początkowej do zaawansowanej nastąpiło bardzo szybko. Udało się jej raz wystartować w zawodach w Warszawie i był to bardzo dobry występ. To była krótka kariera, która miała się toczyć dalej - podsumowała Mordarska-Jankowska.
Przyczyny pożaru, w wyniku którego zmarła Julia Kuźniar, nie są jeszcze znane. Specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza prowadzi śledztwo, a funkcjonariusze apelują do świadków o kontakt. Informacje można znaleźć na stronie internetowej komendy miejskiej w Rzeszowie.