Tragedia w Rzeszowie. "Trudno mi znaleźć słowa"

Facebook / Łyżwiarstwo figurowe Mors Dębica / Na zdjęciu: Julia Kuźniar
Facebook / Łyżwiarstwo figurowe Mors Dębica / Na zdjęciu: Julia Kuźniar

- Trudno mi znaleźć słowa, aby opisać naszą reakcję na tę tragedię - powiedziała w rozmowie z WP SportoweFakty prezeska Morsa Dębica Małgorzata Mika-Kupiec. Klub nie może się pozbierać po tragicznej śmierci 14-letniej zawodniczki Julii Kuźniar.

W wyniku pożaru, który wybuchł w środowy wieczór w bloku przy ul. Popiełuszki w Rzeszowie, zmarła 14-letnia Julia Kuźniar. Dziewczynka była zawodniczką łyżwiarstwa figurowego, związaną z klubem Mors Dębica. Była jedną z ośmiu osób, które trafiły do szpitala. Niestety, jej życia nie udało się uratować.

Klub, w którym trenowała, wyraził głęboki żal i współczucie dla rodziny oraz bliskich. Portal WP SportoweFakty skontaktował się z prezeską Małgorzatą Miką-Kupiec i trenerką Marią Mordarską-Jankowską. Obie panie nie kryły ogromnego smutku po stracie bardzo utalentowanej i perspektywicznej zawodniczki.

- Trudno mi znaleźć słowa, aby opisać naszą reakcję na tę tragedię. Julcia robiła bardzo szybkie postępy ze względu na przygotowanie taneczne. Trenerzy byli zachwyceni jej zaangażowaniem, pracowitością i sumiennością. Bardzo szybko udało jej się wystartować w zawodach łyżwiarskich i miała przed sobą obiecującą karierę - przyznała prezeska Morsa Dębica.

- Była radosną, bardzo ciepłą i grzeczną dziewczynką. Często przyjeżdżała na treningi pociągiem. Jak zaczynaliśmy treningi o 7:00, to ona musiała wstać pewnie około 5:00. Ogromnie poświęcała się dla sportu. Będzie nam jej ogromnie brakować - dodała Mika-Kupiec.

Wiele ciepłych i miłych słów pod adresem Kuźniar padło również z ust trenerki. - Julka była bardzo spokojną, niesamowicie grzeczną, ambitną i bardzo zdolną dziewczynką. Dała się lubić wszystkim, nie wchodziła w żadne konflikty. Ogromnie nam jest przykro, że jej już nie ma - powiedziała Mordarska-Jankowska.

Trenerka nawiązała również do historii 14-latki w klubie z Dębicy. - Przyszła do naszego klubu półtora roku temu. Jej kariera szybko się rozwijała przez to, że tańczyła wcześniej w rzeszowskim klubie, gdzie była jedną z najlepszych. Była niesamowicie zdolna koordynacyjnie i robiła postępy, więc jej przejście z grupy początkowej do zaawansowanej nastąpiło bardzo szybko. Udało się jej raz wystartować w zawodach w Warszawie i był to bardzo dobry występ. To była krótka kariera, która miała się toczyć dalej - podsumowała Mordarska-Jankowska.

Przyczyny pożaru, w wyniku którego zmarła Julia Kuźniar, nie są jeszcze znane. Specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza prowadzi śledztwo, a funkcjonariusze apelują do świadków o kontakt. Informacje można znaleźć na stronie internetowej komendy miejskiej w Rzeszowie.

Komentarze (4)
avatar
Meryaveo
24.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie rozumiem czemu się nie uratowała 
avatar
Barbara Giec
23.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Źle zaparkowane samochody opóźniły dojazd służbom ratowniczym. U mnie na ulicy czekamy na taką tragedię, drogi p.poż dzień w dzień zastawione. 
avatar
Aga321
23.06.2025
Zgłoś do moderacji
14
0
Odpowiedz
To jest po prostu potworne... 
avatar
Grzegorz Mika
23.06.2025
Zgłoś do moderacji
19
0
Odpowiedz
Ogromnie przykre. Żal dziecka... 
Zgłoś nielegalne treści