Panczeniści walczą o mistrzostwo Europy. Jan Szymański pokona mróz?

East News / Na zdjęciu: Jan Szymański
East News / Na zdjęciu: Jan Szymański

Polscy panczeniści zaczynają walkę o medale mistrzostw Europy w wieloboju. Największą nadzieją biało-czerwonych jest lider Pucharu Świata, Jan Szymański.

Rodowity poznaniak ma za sobą najlepszy grudzień w karierze. Szymański wygrał dwa wyścigi PŚ na 1500 metrów oraz zdominował rywalizację na mistrzostwach Polski. Teraz nasz zawodnik chce iść za ciosem i walczyć o honory w europejskim czempionacie.
[ad=rectangle]

Czelabińsk. Milionowe miasto na skraju Europy. Położone nieopodal reaktora jądrowego Majak. Kilkanaście miesięcy temu zrobiło się o nim głośno. Rozpad meteorytu spowodował istotne szkody, rannych zostało półtora tysiąca osób. Teraz w tym malowniczym miejscu do walki o zaszczyty stają najlepsi panczeniści Starego Kontynentu.

- Na dworze jest minus trzydzieści stopni. Na szczęście z hotelu do hali mamy blisko. Obiekt jest dobrze przygotowany, a całe zawody cieszą się dużym zainteresowaniem kibiców. W weekend trybuny powinny być wypełnione po brzegi - zapowiada trener Wiesław Kmiecik w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Biało-czerwonych na rosyjskiej ziemi reprezentować będą Szymański, Piotr Puszkarski, Katarzyna Woźniak i Aleksandra Goss. Problemy zdrowotne sprawiły, że z wyprawy do Czelabińska zrezygnowali Zbigniew Bródka oraz Konrad Niedźwiedzki, na treningi wydolnościowe w Hiszpanii postawiła zaś Luiza Złotkowska.

Marzenia Goss ostatniej są skromne. Celem jest awans do drugiego dnia rywalizacji, po sobotnich biegach stawka panczenistek zostanie bowiem okrojona do dwudziestu czterech nazwisk. Woźniak marzy o najlepszej "ósemce". Osiemnaste miejsce sprzed roku poprawić chce Puszkarski.

Czy Jan Szymański podbije Czelabińsk?
Czy Jan Szymański podbije Czelabińsk?

Polscy kibice największe nadzieje wiążą z Szymańskim. W poprzednim sezonie 26-latek w Hamar był ósmy. Teraz chce być wyżej. Łatwo jednak nie będzie, na torze w Czelabińsku kibice zobaczą bowiem całą śmietankę europejskiego łyżwiarstwa szybkiego. Holendrzy na skraj kontynentu wysyłają Koena Verweija i Svena Kramera, honoru gospodarzy bronić będzie Dennis Yuskov, a na rosyjskim torze pojawi się także między innymi Havard Bokko oraz Sverre Lunde Pedersen.

Panowie w sobotę rywalizować będą na 500 i 5000 metrów. Panie - obok sprintu - czeka wyścig na 3000 metrów. Zmagania niedzielne rozpocznie rywalizacja na 1500 metrów. Walka finałowa, już w ośmioosobowym składzie, odbędzie się na dystansach 5000 metrów (panie) i 10 000 metrów (panowie). Emocji nie zabraknie.

Komentarze (1)
avatar
yes
10.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia na/w ME!