Brązowy medalista igrzysk z Soczi w czasie jazdy rowerem zderzył się z kombajnem. Do dramatycznego zdarzenia doszło w Groningen w Holandii. Niedźwiedzki został przetransportowany do szpitala w Groningen i umieszczony na oddziale intensywnej terapii.
Zawodnik ma złamane siedem żeber, przebite płuco, pogruchotane: łopatkę, obojczyk i kość lewego ramienia. Nie wiadomo, jak długa czego go rehabilitacja i kiedy wróci do pełnej sprawności.
Panczenista na Facebooku poinformował o swoim stanie zdrowia. Reprezentant Polski przyznał, że chciałby jak najszybciej wrócić do Polski, by przejść operację.
"Mój stan jest stabilny, ale doznałem kilku dosyć poważnych obrażeń. Mam przebite płuco, złamanych siedem żeber i co najgorsze złamaną łopatkę, która będzie wymagała operacji. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dni mój stan się poprawi i będę mógł bezpiecznie przetransportować się do Warszawy gdzie zostanie przeprowadzona operacja, a później rozpocznę rehabilitację" - napisał Niedźwiedzki.
"Wszystko to oznacza oczywiście przerwę w treningach, ale mam nadzieję, że wrócę jeszcze do pełnej sprawności w tym sezonie. Jestem pod dobrą opieką i otoczony bliskimi. Będzie dobrze! Jest to niestety nieodłączna część sportu wyczynowego. Na bieżąco będę informował, jak wygląda sytuacja. Trzymajcie kciuki!" - dodał reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO Polacy gonią świat... w tunelu aerodynamicznym (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
.
.
.
no tak, zderzenia panczenistów z kombajnem podczas treningu zdarzają się bardzo często