PŚ w łyżwiarstwie szybkim w Harbinie: piąte miejsce Polek w wyścigu drużynowym

Polki zajęły piąte miejsce w wyścigu drużynowym podczas odbywających się w Harbinie zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim.

Piotr Ziemka 12 Listopada 2016, 13:52

/ Na zdjęciu od lewej srebrne medalistki igrzysk olimpijskich 2014: Katarzyna Bachleda-Curuś, Natalia Czerwonka, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska

Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak i Luiza Złotkowska uzyskały czas 3:09.57 i przegrały rywalizację z Niemkami (3:08.21). Przed ostatnim okrążeniem Polki miały dwie setne sekundy przewagi. Zwyciężyły Holenderki: Ireen Wuest, Marrit Leenstra oraz Antoinette de Jong (3:04.01). Drugie były Rosjanki (3:06.84), a trzecie - Koreanki (3:07.91). Wystartowało siedem reprezentacji.

PŚ w łyżwiarstwie szybkim w Harbinie: nieudany występ Polaków

W drużynowych zmaganiach mężczyzn dziesiątą pozycję wśród jedenastu zespołów zajęli: Jan Szymański, Zbigniew Bródka oraz Adrian Wielgat. Polacy wzięli udział w ostatnim przejeździe, ich rywalami byli Włosi. Biało-Czerwoni uzyskali czas 3:55.24, a ich przeciwnicy - 3:49.85. Zwyciężyli Holendrzy: Sven Kramer, Douwe de Vries oraz Patrick Roest (3:45.33). Druga była Norwegia (3:48.50), trzecia zaś - Korea Południowa (3:48.72).

Kolejne wyścigi drużynowe odbędą się 19 listopada w Nagano.

Wyniki pozostałych sobotnich konkurencji:

1000 metrów kobiet: 1. Heather Richardson-Bergsma (Stany Zjednoczone) 1:15.94, 2. Leenstra 1:16.55, 3. Nao Kodaira (Japonia) 1:16.99. W grupie B trzynaste miejsce zajęła Natalia Czerwonka (1:19.80).

1000 metrów mężczyzn: 1. Kjeld Nuis (Holandia) 1:09.57, 2. Mika Poutala (Finlandia) 1:09.83, 3. Paweł Kuliżnikow (Rosja) 1:09.96, 14. Sebastian Kłosiński 1:11.15. W grupie B dziewiętnasty w gronie 33 zawodników był Piotr Michalski (1:12.23), a 21. - Bródka (1:12.39).

500 metrów mężczyzn: 1. Roman Krech (Kazachstan) 35.07, 2. Kuliżnikow 35.10, 3. Kai Verbij (Holandia) 35.19, 17. Michalski 35.87. W grupie B na 27. miejscu wśród 32 łyżwiarzy został sklasyfikowany Kłosiński (36.73).

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Nic się nie zepsuło