Sprint drużynowy w PŚ pojawił się rok temu. Na Thialfie Biało-Czerwoni (Artur Nogal, Piotr Michalski, Sebastian Kłosiński), osiągnęli wynik historyczny - nasz zespół w tej konkurencji nigdy nie był tak wysoko.
Polacy pokonali dystans w czasie 1:20.58. To rekord kraju. Do pierwszych Amerykanów nasi panczeniści stracili nieco ponad pół sekundy (1:19.97). Drugie miejsce zajęli Kanadyjczycy (1:20.29), którzy przewodzą klasyfikacji generalnej PŚ.
Biało-Czerwoni w Pucharze Świata są na ósmej lokacie (70 punktów). Nasz zespół, podobnie jak Amerykanie, trzy tygodnie temu w Nagano nie startował. Tam zwyciężyli Kanadyjczycy, wyprzedzając Niemców oraz Japończyków.
Kolejny sprint drużynowy odbędzie się podczas finałowych zawodów PŚ, które na początku marca ugości Czelabińsk.
ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papieża