Podczas inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata 2021/2022 w Tomaszowie Mazowieckim, Marek Kania występował jeszcze w grupie B. Był wówczas szósty oraz drugi w tej dywizji i awansował do elity. W Stavanger zadebiutował w grupie A. W niedzielę 14 listopada poprawił rekord życiowy z 35.340 na 35.076. W Norwegii przejechał 500 metrów w czasie poniżej 35 sekund - 34.653. Czwarty zawodnik mistrzostw Polski 2021 prowadził w Stavanger po przejazdach czternastu łyżwiarzy.
22-latka zdołali wyprzedzić tylko panczeniści z ósmej pary: Kanadyjczyk Laurent Dubreuil (34.573) i Rosjanin Artem Arefjew (34.608).
W październikowych mistrzostwach Polski medale w konkurencji 500 metrów zdobyli: Piotr Michalski (jedenasty w grupie A w Stavanger), Damian Żurek (czwarty w dywizji B) oraz Artur Nogal (piąty w B).
W listopadzie 2017 roku w Stavanger na trzecim stopniu podium w zawodach Pucharu Świata na 500 metrów stanął Artur Waś. W sezonach 2018/2019, 2019/2020 i 2020/2021 Polaków nie było w czołowej trójce tego cyklu w konkurencjach indywidualnych. Tymczasem w edycji 2021/2022 reprezentacja Polski ma już w dorobku trzy miejsca w TOP3. W Tomaszowie Mazowieckim trzeci w wyścigu ze startu wspólnego finiszował Zbigniew Bródka (tym razem w programie zawodów w Stavanger nie ma tej konkurencji). Tuż przed występem Kanii, trzecia w zmaganiach sprinterek była Kaja Ziomek.
ZOBACZ WIDEO: Faworyci zdominują inaugurację sezonu w skokach narciarskich? Tajner wymienił nazwiska