7 marca 2020 roku w Łomży na gali Knockout Boxing Night 10 Artur Szpilka wrócił do kategorii junior ciężkiej. Jego konfrontacja z Sergiejem Radczenką miała być pierwszym krokiem do zwojowania wagi cruiser.
Trenowany przez Romana Anuczina "Szpila" miał jednak wiele problemów w starciu z mniej doświadczonym rywalem. Ten dwukrotnie posłał do na deski - w trzeciej i piątej rundzie. To nie wystarczyło jednak, aby wygrać. Sędziowie, ku zdziwieniu wielu bokserskich ekspertów, przyznali wygraną Polakowi, punktując na jego korzyść: 95-93, 94-94, 95-92. Werdykt został przyjęty gwiazdami.
"Największa kompromitacja w historii polskiego boksu" - skomentował wówczas na Twitterze dziennikarz Przemysław Garczarczyk.
Zobacz skrót walki:
Czytaj także:
Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO]
Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka komentuje słowa Pudzianowskiego. "Wygrał swoją walkę w znakomitym stylu, ma swoje pięć minut, niech gada"