Tego nikt się nie spodziewał! Kibice w szoku po walce Artura Szpilki
Artur Szpilka zaskoczył wszystkich! W debiutanckiej walce w MMA na KSW 71 w Toruniu były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej pokazał się ze znakomitej strony. Pojedynek zakończył się w drugiej rundzie.
Kapitalnie drugie starcie rozpoczął Szpilka, trafiając piekielnym lewym. Pewny siebie Polak wpadł jednak w duszenie gilotynowe, ale zdołał wyjść z opresji. "Szpila" zdobył dosiad, a po chwili to on spróbował poddać rywala. Wreszcie rozpuścił ręce i mocne łokcie spadły na głowę Radczenki. Ten miał już dość i odklepał!
Artur Szpilka efektownie zadebiutował w MMA. Były, czołowy pięściarz wagi ciężkiej na świecie pokazał się jako wszechstronny zawodnik - dominował w stójce, parterze i udowodnił, że sumiennie przepracował okres przygotowań do debiutu w MMA.
Kto następny dla 33-latka? On sam w wywiadzie z Mateuszem Borkiem nie chciał wskazywać kolejnego rywala w KSW, mówiąc o tym, że spokorniał. Jedno jest pewne - kolejne walki "Szpili" w MMA budzić będą jeszcze większe emocje.
Sergiej Radczenko po raz drugi przegrał ze Szpilką, tym razem bez kontrowersji. Za pierwszym razem, w marcu 2020 roku, obaj spotkali się w bokserskim ringu na gali Knockout Boxing Night 10 w Łomży. Wówczas Ukrainiec dwukrotnie posłał Polaka na deski, ale w oczach sędziów punktowych z Austrii nie zasłużył na wygraną.
Czytaj także:
Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO]
Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC
ZOBACZ WIDEO: Znakomity debiut Artura Szpilki! Kibice byli w szoku