W pierwszej kolejności w oko rzuca się oczywiście to, jak wygląda Dominik Pudzianowski. Jest on niewątpliwie podobny do Mariusza. Ma nawet zbliżony styl wypowiadania się i podobny tok myślenia choćby na temat sportu.
Okazuje się, że Dominik Pudzianowski chce sprawdzić się w sportach walki. Jego brat Krystian ma za sobą trzy pojedynki. Zdecydowanie bogatszą karierą może pochwalić się Mariusz. "Pudzian" już 17 grudnia przystąpi do walki z Mamedem Chalidowem.
Co planuje natomiast Dominik? - Nazwisko zobowiązuje, żeby pokazać się z dobrej strony. Chcę zapracować na dobre imię. Czy to pójdzie w takim kierunku, jak planuję, to zobaczymy. Chciałbym się sprawdzić, z trenerami, co rozmawiam, jest potencjał. Trochę siły jest, na treningach fajnie wychodzi. Teraz trochę pracy i myślę, że w niedługim czasie będę chciał wyjść do ringu, a jestem akurat w trakcie rozmów z dwoma federacjami. Zobaczymy, co uda się z tego ugrać - powiedział w rozmowie z FightSportPL, która pojawiła się na YouTube.
Najstarszy z Pudzianowskich raczej pozostawał w cieniu. Dlaczego w końcu zdecydował się na zmianę podejścia? - Nie miałem parcia na szkło, ale w końcu mówię: "czemu nie spróbować?". Zaczęło fajnie wychodzić i trenerzy widzą potencjał. Siła jest, kondycja nawet nie najgorsza - wyjaśnił.
- Trenerzy mówią: "bierz się za robotę". Podpatruję swoich braciszków, no i jakoś to wychodzi. Oni nawet jeszcze o tym nie wiedzą, co planuję. To jest moja decyzja, dlaczego najstarszy z braci ma się konsultować z młodszymi? - zapytał wymownie Dominik Pudzianowski.
Czytaj także:
> "Juras" wydał oświadczenie. "Raz na zawsze odpowiadam"
> Zawrzało na ważeniu przed Fame MMA 16! "Daro Lew" niemal zdemolował ochronę