Poruszenie po śmierci Mateusza Murańskiego. Lawina wpisów

Instagram / Na zdjęciu: Mateusz Murański
Instagram / Na zdjęciu: Mateusz Murański

Nie żyje Mateusz Murański, znany z występów w Fame MMA oraz High League. Freak fighter miał zaledwie 29 lat. "Tragiczny finał" - pisali na Twitterze eksperci i kibice.

W tym artykule dowiesz się o:

Ta informacja wywołała ogromne poruszenie. W środę (8 lutego) zmarł Mateusz Murański. Te doniesienia potwierdziła nam już rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk.

Ciało freak fightera zostało znalezione w jego mieszkaniu. Nie stwierdzono działania osób trzecich, a przyczyny śmierci zostaną poznane po sekcji zwłok.

W mediach społecznościowych kibice i środowisko MMA żegna zmarłego 29-latka. Jako jeden z pierwszych głos zabrał Paweł Jóźwiak.

"Byłeś zbyt młody, żeby opuścić ten świat. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich" - napisał na Twitterze szef organizacji Fight Exclusive Night.

"Niestety, plotki potwierdziły się, nie mogę uwierzyć. Mateusz Murański nie żyje. Spoczywaj w pokoju" - skomentował Michał Cichy z portalu mma.pl. Dziennikarz dodał także, że "Młody Muran" prywatnie był bardzo pozytywną osobą.

"Gdy zgasną światła kamer, wyłączą mikrofony, zasłonią kurtyny... zostajesz sam ze swoimi demonami. Tak działa ten świat. Przykładów można mnożyć. Szkoda. Po prostu. Na końcu to przecież jest tylko człowiek" - napisał Łukasz Jurkowski, zawodnik MMA i komentator.

O tragicznym finale pisał z kolei Leszek Dudek. "Od dłuższego czasu to zmierzało w niedobrym kierunku, ale myślałem, że jednak wyjdzie na prostą. Przez tę całą złą prasę (w dużej mierze zasłużoną), mało kto wierzył, że to był na żywo miły chłopak" - dodał.

"Mateusz Murański nie żyje. Śmierć aktora i zawodnika potwierdziła prokuratura. Przykra sprawa, gdy umiera tak młoda osoba" - napisał Bartłomiej Wypartowicz.

Dodajmy, że Mateusz Murański swój ostatni pojedynek stoczył na gali High League 5, gdy zmierzył się z Pawłem Bombą. Przegrał z nim w trzeciej rundzie. Występował także m.in. w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Zagrał ponadto w nominowanym do Oscara filmie "IO" Jerzego Skolimowskiego.

Czytaj także:
"Nie poddałem walki". Jóźwiak wydał oświadczenie po walce na Fame MMA
Czas doprowadzić do tej walki. Marcin Tybura wskazał kolejnego rywala

Komentarze (1)
avatar
Jasiek5
8.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lubiłem go jako aktora w Lombardzie, nie trawiłem jako zawodnika MMA. On i jego tatuś za dużo mówili i to do nich wracało ze zdwojoną siłą. Mało kto dał by radę wytrzymać taki hejt. Czytaj całość