Dwa potężne kopnięcia w ciągu kilku sekund i po wszystkim. Tak Chorfah Tor.Sangtiennoi załatwił sprawę w walce posyłając na deski Gingsangleka Tor Laksonga.
Już po pierwszym wysokim kopnięciu rywalem zachwiało, więc Tor.Sangtiennoi poszedł za ciosem i wyprowadził kolejne, które znów siadło perfekcyjnie.
Tor Laksonga padł na deski, a sędzia nie miał innego wyjścia - natychmiast przerwał walkę. Werdykt mógł być tylko jeden.
ZOBACZ WIDEO: Mistrz KSW ryczał ze śmiechu! "Pytania z sali" z Adrianem Bartosińskim
"O matko! Jaki nokaut" - tak wszystko w mediach społecznościowych skomentował Dominik Durniat, ekspert od MMA, który udostępnił w sieci nagranie z profilu ONE Championship.
ONE Championship to organizacja z Singapuru, w której oprócz MMA promuje się walki na zasadach tajskiego boksu. I właśnie na takich zasadach stoczyli pojedynek w piątkowy wieczór Tor.Sangtiannoi i Tor Laksonga.
W Polsce ta organizacja największy rozgłos mogła zyskać przez Roberto Soldicia. Podwójny mistrz KSW wybrał właśnie azjatycki kierunek zamiast najpopularniejszej i największej na świecie amerykańskiej organizacji UFC.
Zobacz także:
Amerykanin walczył w Rosji. Skandaliczne słowa
Usyk zawalczy w Warszawie? Promotor zabrał głos