43-letni Mamed Chalidow stoczył niemal 50 walk MMA. Ostatnio natomiast zaliczył debiut w pojedynku bokserskim. Podczas gali XTB KSW Epic w Gliwicach przegrał z Tomaszem Adamkiem.
Na przeszkodzie do lepszego wyniku stanęła kontuzja ręki. Chalidow nie mógł kontynuować pojedynku, który przerwano po trzech rundach.
Co ciekawe organizatorzy pokazali karty punktowe sędziów. Okazało się, że w ich oczach pierwszą i trzecią rundę wygrał właśnie wojownik MMA (10-9). Druga runda poszła na konto Adamka - w stosunku 10-8, bo legendzie KSW odjęto punkt za sprowadzenie rywala do parteru.
ZOBACZ WIDEO: Brutalne słowa nt. polskiego pięściarza. "To powinien być absolutny koniec"
W momencie przerwania pojedynku był zatem... remis (więcej o tym pisaliśmy -->> TUTAJ). Po tym starciu wielu zastanawiało się co dalej z karierą Mameda Chalidowa, który spełnił swoje marzenie i dostał walkę na zasadach boksu.
I jeżeli ktoś myślał, że 43-latek może myśleć o końcu, to najnowszy wpis w mediach społecznościowych rozwiewa chyba wszelkie wątpliwości. "Trzeba odpocząć, dać się zagoić ranom i wracać!!! Tylko pytanie kiedy, gdzie i z kim?" - napisał na Instagramie.
Fani natychmiast zareagowali na ten wpis i szybko zaczęli wybierać rywala. W komentarzach znalazły się takie nazwiska, jak Darko Stosic, Roberto Soldić czy Borys Mańkowski. Inni sugerowali, że Chalidow mógłby dostać walkę wieczoru podczas gali oznaczonej numerem 100.
Dodajmy, że już w najbliższy weekend 16 marca w Arenie Gorzów odbędzie się XTB KSW 92. Kolejne odbędą się 6 kwietnia (w Paryżu) i 11 maja (w trójmiejskiej Ergo Arenie).
Zobacz także:
Gamrot oddał szacunek rywalowi. Zaapelował do mistrza UFC
Ogłoszono decyzję ws. Joanny Jędrzejczyk. Wszyscy wstali z miejsc