Chyba najgłośniejsze starcie podczas gali XTB KSW 94 trwało zaledwie 14 sekund. Artur Szpilka ruszył, ale Arkadiusz Wrzosek zrobił unik i sam wyprowadził cios, który położył byłego boksera. Było po wszystkim.
Więcej o pojedynku przeczytasz tutaj -->> NOKAUT! Błyskawiczny koniec walki Szpilki z Wrzoskiem
- Wiecie co jest najgorsze? To była taka walka bez walkie nie? Wielkie gratulacje dla Arka - powiedział "Szpila" na nagraniu, które opublikował na Instastories.
- Niestety powiem wam szczerze. To tak najbardziej boli, że jeden gdzieś przestrzelony cios, jeden cios... To jest MMA - dodał.
"Szpila" pomimo przegranej przez TKO nie miał żadnych śladów, a w nagraniu powtórzył jeszcze raz, że najbardziej boli go właśnie to, że była to "walka bez walki".
- Tak jak mówiłem na początku, 'no excuses', czyli bez wymówek. Jeszcze raz Byczku mówię: gratuluję - zakończył.
Szpilka nie zamierza się poddawać i załamywać. - Trzeba będzie się podnieść i wrócić do roboty - mówił tuż po walce prosto z oktagonu. Dodajmy, że porażka z Wrzoskiem była jego pierwszą, odkąd pojawił się w MMA. Wcześniej zaliczył m.in. wygraną z Mariuszem Pudzianowskim.
Zobacz także:
Artur Szpilka skomentował to, co stało się w klatce
Szpilka znokautowany, Ruchała odzyskał pas. Sprawdź wyniki XTB KSW 94
ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"