"Diablo" miał zadebiutować w MMA 2 września ubiegłego roku walką z Arkadiuszem Tańcułą. Miesiąc przed galą 42-latek wycofał się z udziału w niej.
"Fame MMA ogłosiło walkę Diablo bez jego zgody, bez sfinalizowania kontraktu. Rozpoczęło sprzedaż biletów na jego występ 2 września. A to nieprawda. Brzydka sprawa” - przekazał wówczas Andrzej Wasilewski, promotor współpracujący z Włodarczykiem (Więcej TUTAJ).
Zachowanie Włodarczyka spotkało się z ostrą reakcją FAME MMA. "Pisząc WITAMY W PIEKLE przy ogłaszaniu Krzysztofa 'Diablo' Włodarczyka, nie o takie piekło nam chodziło. W każdym razie… jeżeli Krzysztof po kilku treningach MMA nagle poczuł niechęć do walki, to zmuszać go nie będziemy. Taka współpraca na siłę, to żadna promocja gali. Olać takie biznesy" - podsumowano na TT.
ZOBACZ WIDEO: Szpilka przyszedł do jego szatni. Wrzosek zdradza treść rozmowy i ocenia walkę
Wydawać się mogło, że po takim początku współpracy drogi Włodarczyka i FAME MMA już się nie zejdą. W międzyczasie na start w KSW pięściarza kusił Martin Lewandowski. Więcej TUTAJ
Tymczasem w sobotę, w trakcie FAME 21, dystrybutor biletów ebilet.pl ogłosił sprzedaż na kolejną galę freak-figthowej federacji. 31 sierpnia w walce wieczoru przeciwnikiem Amadeusza "Ferrariego" Roślika będzie Krzysztof Włodarczyk.
"Niedługo ponownie zawitamy do Łodzi! 31 sierpnia widzimy się w łódzkiej Atlas Arenie. Czeka nas istne piekło, bo DIABLO zmierzy się z BYŁYM WŁADCĄ PIEKIEŁ! Bilety na FAME 22 już w sprzedaży" - czytamy.
42-letni dziś Włodarczyk to były mistrz świata organizacji WBC i były mistrz mistrz świata organizacji BF w kategorii junior ciężkiej. W trakcie kariery stoczył 70 walk (65-4-1, 44 KO). Ostatni raz stanął w ringu 24 lutego tego roku, pokonując Argentyńczyka Pablo Cesara Vilanuevę.