Pudzianowski nie wytrzymał. "Czy to takie trudne do zrozumienia?"

Facebook / Mariusz Pudzianowski / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
Facebook / Mariusz Pudzianowski / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski

Mariusz Pudzianowski przerwał milczenie i odniósł się do krytyki, która spadła na niego po rezygnacji z udziału w gali XTB KSW 100. 47-latek postanowił odpowiedzieć na zarzuty "klakierów-mistrzów wszechświata".

W tym artykule dowiesz się o:

Mariusz Pudzianowski miał być jedną z gwiazd jubileuszowej gali XTB KSW 100, która odbędzie się w sobotę 16 listopada w PreZero Arenie Gliwice. Były strongman od dłuższego czasu przygotowywał się do powrotu do klatki. Niestety organizm 47-latka nie wytrzymał intensywnych treningów, co sprawiło, że Polak zrezygnował z udziału w tym wydarzeniu.

Decyzja zawodnika spotkała się z mieszanym odbiorem. Jedni twierdzili, że postąpił słusznie, bo zdrowie jest najważniejsze. Pojawiły się również krytyczne komentarze, między innymi ze strony Łukasz Parobca, czyli jednego z kandydatów na rywala Pudziana podczas tej gali. Stwierdził on wprost, że były strongman "zachowuje się jak księżniczka".

- Gala była promowana m.in. jego nazwiskiem, wiele osób wykupiło bilet z myślą, że go zobaczą. To jest duży brak szacunku do swoich kibiców, organizatorów oraz potencjalnych rywali, którzy chcieli podjąć z nim walkę - skwitował w rozmowie z "Super Expressem".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Pudzianowski postanowił przerwać milczenie i odnieść się do krytycznych komentarzy pod swoim adresem. "Czy to takie trudne do zrozumienia dla klakierów-mistrzów wszechświata????!!" - zapytał wprost w poście na Facebooku. Następnie przybliżył charakterystykę przemęczenia organizmu.

"Brak odpoczynku po ciężkim wysiłku może w krótkim czasie doprowadzić do fizycznego wyczerpania naszego organizmu. Przetrenowanie nie dotyczy wyłącznie zawodowych sportowców. Spotyka także ambitnych amatorów, którym zależy na szybkich rezultatach treningów. Brak wypoczynku działa jednak odwrotnie - progres zostaje zatrzymany, a nawet może dojść do pogorszenia kondycji oraz zmniejszenia wydolności" - czytamy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty