Dla Polskich fanów jest to bardzo ciekawe rozważanie, gdyż Horne uznaje zawodników takich jak Bisping, Belcher czy Munoz za rywali, którzy nie mają szans z niesamowitym mistrzem podkreślając fakt, że obstawiając takie walki u bukmachera wszyscy wskazywaliby na "Spidera".
Inaczej jest w wypadku dwóch nazwisk, które od długiego czasu elektryzują fanów MMA nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Hector Lombard już do UFC trafił, przed nim jednak starcie z Timem Boetschem. Drugim fighterem uznanym przez Horne'a jako godnym podjęcia wyzwania i gotowym sprawić niespodziankę jest nasz "one and only" Mamed Khalidov.
Serwis podkreśla fakt, że obywatel Polski w swoim rekordzie posiada jedenaście zwycięstw przez nokaut, trzynaście przez poddania i zaledwie jedno przez decyzję sędziowską. Dziennikarz serwisu podkreśla zwycięstwa Khalidowa nad zawodnikami z kategorii półciężkiej, a także uznanymi fighterami, którzy walczyli w UFC.
Interesujący jest także fakt, że Khalidov przedstawiany jest w artykule jako mistrz KSW oraz były mistrz... Sengoku.