- To było dla mnie dziwne uczucie gdy kopnąłem Leamy’ego i on upadł. Nie jestem przyzwyczajony, żeby kończyć walkę ciosami w parterze. Bardzo się cieszę, że mogłem zawalczyć. Jestem głodny starć, bo nie walczyłem jeszcze w tym roku – powiedział po walce Paweł Słowiński (MMA 1-0).
Dzięki tak szybkiej wygranej "The Sting" najprawdopodobniej wystąpi na zbliżającej się gali KSW 24, gdzie jego rywalem będzie Marcin Różalski. Słowiński to wielokrotny mistrz świata w muay-thai oraz jeden z najbardziej utytułowanych zawodników K-1.