"The Sting" zapytany o to, jak walczyło się mu przed polską publicznością, odpowiedział: - Jestem bardzo miło zaskoczony jakością gali i zachowaniem publiczności, ale niestety walka nie potoczyła się tak, jakbym tego chciał. Z tego miejsca chcę przeprosić wszystkich, którzy mnie wspierali, gdyż wiem, że was zawiodłem.
Słowiński zapytany o to, czy wiedział, że Marcin Różalski będzie chciał sprowadzić walkę do parteru, odparł: - Tak, wiedziałem, że w pewnym momencie będzie chciał tego dokonać, ale mimo to dałem się zaskoczyć. Marcin wykorzystał dobry moment na to sprowadzenie i skutecznie mnie poddał.
- Ja parter trenuje zaledwie od 3 miesięcy, a wiadomo, że w tak krótkim okresie nie za wiele można się nauczyć, a co dopiero wykorzystać nabytą umiejętność podczas walki - zaznaczył.
Jednocześnie kickbokser wyraził deklarację ponownego występu przed polską publicznością: - [i]Chciałbym zawalczyć na KSW w marcu 2014 roku, o ile wyrażą na to zgodę właściciele federacji.
[/i]