W sobotni wieczór w hali "Pogoń" w Zabrzu kibice sportów walki obejrzą pierwszą zawodową galę MMA w klatce. Impreza pod nazwą "Thunderstrike Fight League" odbędzie się na zasadach najlepszej na świecie organizacji UFC. Sympatycy mieszanych sztuk walki zobaczą w oktagonie w akcji szesnastu zawodników z całej Polski.
Wydarzeniem bez precedensu będzie main event gali "Thunderstrike Fight League". Jeden z najlepszych polskich zawodników MMA Michał Kita (MMA 14-7) z MMA Warriors Zabrze otrzyma szansę rewanżu nad D.J. Lindermanem (MMA 15-6).
Dla Kity będzie to jeden z nielicznych występów w Polsce a zarazem pierwszy przed własną publicznością. Polak i Amerykanin po raz pierwszy spotkali się w klatce w maju na Fighters Arenie 8 w Bełchatowie.
"Da Protege" pokonał wtedy polskiego zawodnika przez TKO w drugiej rundzie. Zwycięstwo dało mu pierwszy pas organizacji w wadze ciężkiej. Od tego czasu Kita nie pojawiał się w klatce, natomiast Kalifornijczyk walczył dwukrotnie. W czerwcu pokonał na punkty Mike'a Hayesa, a we wrześniu w ten sam sposób uległ Richardowi Odomsowi, przy okazji łamiąc sobie dłoń.
- Ten pojedynek jest dla mnie bardzo ważny, ponieważ będę walczył na podwójnej presji. Wszyscy zapewne zdają sobie sprawę dlaczego… Pierwszą walkę z Lindermanem przegrałem, a ponadto pierwszy raz w mojej karierze zawalczę w swoim rodzinnym mieście Zabrzu. Uwielbiam takie wyzwania i postaram się tym razem dać swoim kibicom to, czego oczekują. Przegrałem bitwę, zobaczymy, kto wygra wojnę - podgrzewa atmosferę Kita.