Były strongman zmierzy się z Oli Thompsonem. Dla "Pudziana" nie będzie to debiut w klatce, gdyż miał on już okazję walczyć w oktagonie w USA, kiedy to przegrał z Timem Sylvią. - Wtedy miałem za sobą dopiero kilka miesięcy treningów MMA, a dostałem zawodnika, który trenował 20 lat. Gdybyście mnie dziś wpuścili do klatki z chłopakiem z siłowni, to bym go rozerwał na strzępy. Walka z Sylvią była trzecią w mojej karierze, wydawało mi się, że wystarczy wyjść i bić się po głowach. Wtedy byłem kamikadze, dziś już nie jestem. Klatka mnie nie przeraża - powiedział Mariusz Pudzianowski w rozmowie z Super Expressem.
Thompson podobnie jak "Pudzian" był w przeszłości strongmanem. - Mi tej siły zostało chyba więcej niż jemu, ale bardziej liczyć się będzie doświadczenie i tego też się nie obawiam. Ja mam 120 kilo, on na ostatniej walce miał 105. Wagowo więc będę go przewyższał - i to nie jest 20 kilo tłuszczu. Poprawiłem parter, zapasy, boks. Kibice będą mieli, na co popatrzeć - dodał polski fighter.
Podczas KSW 27 rywalizować będą też m.in. Mamed Khalidov, Aslambek Saidov czy Piotr Strus.
Cała rozmowa w Super Expressie.