Jotko przyjechał do Olsztyna sparować z Khalidovem

Krzysztof Jotko przygotowuje się do drugiej walki dla UFC. Przed starciem z Magnusem Candebladem trenuje między innymi w Olsztynie, gdzie bierze udział w obozie sparingowym Arachionu.

Daniel Machnowski
Daniel Machnowski

Podczas zajęć może zmierzyć się z najlepszymi zawodnikami olsztyńskiego klubu: Aslambekiem Saidovem i Mamedem Khalidovem. Zawodnik Okniński Team Warszawa podkreślił, że bardzo chętnie przyjeżdża do Olsztyna. - Są tu dobrzy zawodnicy, możemy posparować, pouczyć się czegoś nowego. W Polsce jest coraz więcej takich akcji i dobrze, bo choć w klubach mamy dobrych partnerów, to na takich sparingach możemy sprawdzić swoje umiejętności w starciu z kimś nowym. Poza tym pochodzę z, oddalonej kilka kilometrów od Olsztyna, Ornety i zawsze chętnie przyjmuję zaproszenie na obóz Arachionu, bo po zajęciach mogę odwiedzić rodzinne miasto.

Jotko opowiedział jak będą wyglądają jego przygotowania przed walką ze Szwedem Candebaldem na UFC Fight Night 42 w Berlinie. - Wcześniej w Kanadzie robiłem przekrojówkę, czyli boks i ground and pound. Teraz sparuje w Olsztynie, a po świętach wracam do Warszawy, gdzie będę sparował pod okiem Mirka Oknińskiego. Ostatnie dni to łapanie świeżości i oszczędzanie sił na walkę.

Na koniec odniósł się do kolejnych propozycji walk, jakie składają mu inni zawodnicy UFC. Po Magnusie Candebladzie z którym zmierzy się 31 maja, kolejnym zawodnikiem, który rzucił mu wyzwanie jest niepokonany Luke Barnatt. - To zainteresowanie mną wynika z mojego rekordu: 14:0. Nie przegrałem jeszcze walki i robi to na innych wrażenie. Oprócz mnie tylko Sean Strickland, Chris Weidman i właśnie Barnatt nie mają porażek na koncie. W tej chwili koncentruję się na najbliższej walce i jeśli uporam się z Candebladem przyjdzie czas na kolejne wyzwanie. Może będzie to właśnie Barnatt - zakończył.

Jesteś fanem MMA? Polub nas na facebooku!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×