KSW 27: Łukasz Chlewicki zdominował Łukasza Rajewskiego

W pierwszej walce gali KSW 27 zobaczyliśmy starcie, które zakończyło się decyzją sędziowską. Po piętnastu minutach walki zwyciężył zawodnik z Krakowa, [tag=36984]Łukasz Chlewicki[/tag].

W tym artykule dowiesz się o:

Łukasz Rajewski był bliski skończenia walki w pierwszych sekundach pierwszej odsłony, jednak Łukasz Chlewicki przetrwał nawałnicę ciosów ze strony swojego przeciwnika. Mimo początkowych problemów zawodnik z Krakowa w dalszym ciągu kontynuował walkę w stójce, gdzie większą aktywnością wykazywał się jednak fighter z Ankos Zapasy Poznań. W ostatniej minucie Chlewicki sprowadził rywala do parteru, gdzie spróbował dźwigni na nogę, jednak jego imiennik szybko uciekł do stójki, gdzie sprawiał wrażenie znacznie aktywniejszego zawodnika.

Pierwsza połowa drugiej odsłony to ciągła walka w stójce, gdzie zawodnicy wymieniali się zaledwie pojedynczymi uderzeniami. "Sasza" dwukrotnie próbował sprowadzeń do parteru, jednak Rajewski doskonale się przed nimi bronił, gdyż wiedział, że w parterze z tak doświadczonym przeciwnikiem, nie ma czego szukać. Pierwsze udane sprowadzenie dla Chlewickiego nadeszło na półtorej minuty przed końcem rundy. Po raz kolejny fighter z Krakowa spróbował dźwigni na nogę, jednak rywal ponownie pochwalił się doskonałą obroną przed próbami zakładania dźwigni.

Od początku ostatniej rundy Chlewicki zaczął szukać sprowadzeń, tym razem każde zdobywał. Na dwie minuty przed końcem walki, "Sasza" zdobył kolejne sprowadzenie, zdobywając dzięki temu kolejne punkty i powiększając swoje szanse na zwycięstwo. Rajewski starał się atakować efektownymi front kickami czy wielkimi sierpami, jednak reprezentant Grappling Kraków bronił się za każdym razem, nie dając swojemu rywalowi ani sekundy prowadzenia. W ostatnich sekundach Chlewicki jedynie przypieczętował swoją dominację, sprowadzając przeciwnika do parteru.

Komentarze (0)