Pojedynek polsko-niemiecki zakończył się większościowym remisem, co wywołało odmienne opinie kibiców. Sędzia Szymon Bońkowski punktował walkę w stosunku 29-29, Cezary Wojciechowski 30-30, zaś arbiter Irena Preiss postawiła na zwycięstwo Abu Azaitara w stosunku 30-28.
Jesteś fanem MMA? Polub nas!
[ad=rectangle]
Piotr Strus przyznał, że pragnie skrzyżować rękawice z reprezentantem Niemiec już wkrótce. - Chciałbym jak najbardziej rewanżu z Abu w następnej walce. Uważam, że nie jest mi potrzebny pojedynek w międzyczasie z innym przeciwnikiem. Jeżeli tylko włodarze KSW wyrażą chęć zestawienia nas ponownie, to jestem jak najbardziej gotowy na rewanż - poinformował warszawianin na konferencji prasowej po gali.
Mniej do powiedzenia miał Azaitar, który stwierdził, że chciałby ponownego pojedynku ze Strusem "natychmiast". Dla obdarzonego mocnym uderzeniem fightera walka w Trójmieście przerwała passę czterech zwycięstw z rzędu, w tym z Krzysztofem Kułakiem i Marcinem Naruszczką.
W roli faworyta przed starciem stawiany był fighter klubu Jupps Fight Team z Kolonii. Polak nie przestraszył się rywala i postawił mu opór przez trzy rundy.
Najbliższa gala KSW z numerem 28 odbędzie się 4 października w Szczecinie. W walce wieczoru zobaczymy mistrza wagi ciężkiej Karola Bedorfa.