W poprzednich fazach turnieju Patricky Freire odprawił przez nokauty Davida Rickelsa i Dereka Camposa. Marcin Held zaś, również przed czasem, pokonywał przez poddania Rodriga Cavalheira i Dereka Andersona.
[ad=rectangle]
Pierwotnie obydwaj zawodnicy mieli się zmierzyć w finale już podczas majowej gali Bellator 120. Wówczas "Pitbull" na krótki okres przed wydarzeniem doznał kontuzji i został zastąpiony przez Nate'a Jolly'ego. Marcin Held nie dał Amerykaninowi żadnych szans i wygrał przez szybkie poddanie.
Teraz, podczas 126. edycji BFC, nareszcie odbyła się batalia polsko-brazylijska. Do okrągłej klatki Marcin Held wyszedł z flagą Polski na plecach. Jak się okazało, przyniosła ona mu szczęście. Pojedynek zakończył się zwycięstwem Polaka przez jednogłośną decyzję sędziowską w stosunku 29-28, 30-26 i 30-27! Dla reprezentanta Bastionu Tychy, który do walki przygotowywał się w Stanach Zjednoczonych, była to już dwudziesta wygrana w zawodowej karierze w wieku 22 lat.
Pierwsza runda rozpoczęła się w stójce. Po trzydziestu sekundach, niczym Rousimar Palhares, Marcin Held rzucił się na nogi Brazylijczyka, ale ostatecznie nie udało mu się go poddać i walka wróciła do stójki. Chwilę później pojedynek przeniósł się do klinczu, gdzie inicjatywę szybko przejął tyszanin i ponownie obalił "Pitbulla" do parteru, nieskutecznie próbując założyć mu dźwignię. Pozycję z góry przejął Freire, ale nie udało mu się wyrządzić krzywdy 22-letniemu Polakowi. Ze względu na pasywność obu zawodników, sędzia na 30 sekund przed końcem inaugurującej starcie odsłony zdecydował się podnieść walkę do stójki. Obserwatorzy amerykańskiej stacji Spike TV zdecydowali się przyznać tę rundę na korzyść utalentowanego Helda.
Już po 40 sekundach drugiej rundy 22-latkowi z Tych udało się sprowadzić starcie do parteru. Held starał się poddać Patricky'ego Freirego, będąc cały czas w dominującej pozycji. Polakowi udało się też rozbić twarz "Pitbulla" łokciami w parterze. Po pięciu minutach nie było żadnych wątpliwości, że w tej odsłonie triumfował reprezentant Polski.
Trzecia, ostatnia faza boju, również rozpoczęła się od obalenia na korzyść czołowego "lekkiego" nad Wisłą. Kolejne uderzenia znacznie zwiększały przewagę Helda. Na twarzy Brazylijczyka było widać coraz większe zmęczenie. Walka wróciła do stójki, ale tylko na chwilę, gdyż "Polish Prodigy" znowu sprowadził pojedynek do parteru. Była to kolejna zwycięska runda świetnego grapplera!
Wygrana w starciu finałowym zapewniła Marcinowi Heldowi walkę o pas Bellatora w wadze lekkiej! Aktualnie, po odejściu Eddiego Alvareza do UFC, nikt nie dzierży "normalnego" tytułu. Mistrzem tymczasowym jest zaś Will Brooks, który już 15 listopada o właściwe mistrzostwo zmierzy się z dawnym czempionem, Michaelem Chandlerem. Dodatkowo za uczestnictwo w całym turnieju polski "lekki" zgarnął gażę w wysokości 100 tysięcy dolarów! Freire, przynajmniej na razie, nie będzie mógł podzielić sukcesu brata Patricia, który niedawno zdobył pas dywizji piórkowej.
W walce wieczoru gali mieliśmy do czynienia z prawdziwą sensacją! Brandon Halsey potrzebował zaledwie 35 sekund, aby zdetronizować mistrza wagi średniej, Rosjanina Alexandra Shlemenkę! Amerykanin błyskawicznie sprowadził starcie do parteru i duszeniem zza pleców zmusił zawodnika z Omska do poddania.
Wyniki:
Pojedynek o pas mistrza w wadze średniej
185 lbs: Brandon Halsey pok. Alexandra Shlemenkę przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 1., 0:35.
Finał turnieju w wadze lekkiej
155 lbs: Marcin Held pok. Patricky'ego Freirego przez jednogłośną decyzję (29-28, 30-27, 30-26).
Karta główna
145 lbs: Bubba Jenkins pok. Thiaga Mellera przez jednogłośną decyzję (2x 30-27, 29-28).
135 lbs: Mike Richman pok. Eda Westa przez KO (uderzenia), runda 1., 2:44.
Karta wstępna
155 lbs: LaRue Burley pok. Raymonda Pinę przez poddanie (duszenie gilotynowe), runda 2., 0:22.
185 lbs: Clifford Starks pok. Jacoba Ortiza przez techniczne poddanie (duszenie gilotynowe), runda 2., 0:52.
265 lbs: Nick Rossborough pok. Ryana Martineza przez TKO (kontuzja), runda 1., 5:00.
135 lbs: Joe Taimanglo pok. Michaela Parkera przez jednogłośną decyzję (2x 30-27, 30-26).
265 lbs: Dan Charles pok. Stuarta Austina przez KO (uderzenie), runda 3., 0:18.
155 lbs: Derek Campos pok. Estevana Payana przez KO (uderzenie), runda 1., 0:31.
155 lbs: Brandon Girtz pok. Benny'ego Madrida przez TKO (uderzenia), runda 1., 0:57.