Przez długi czas "Pudzian" był niedoceniany w środowisku mieszanych sztuk walki, pomimo tego, że z reguły występował w walkach wieczoru gal KSW. Strongmanowi z Białej Rawskiej zarzucano brak kondycji, techniki i innych elementów, które powinien posiadać prawdziwy zawodnik MMA. Głównie jednak fala krytycyzmu spadała na dobór rywali dla Pudzianowskiego. W 2014 roku na ten ostatni element kibice jednak nie powinni narzekać, a sam Mariusz Pudzianowski pokazał, że stać go na wygraną z wydawałoby się lepszymi zawodnikami od niego.
[ad=rectangle]
Majowa gala KSW 27 w Ergo Arenie przeszła do historii, gdyż po raz pierwszy w historii federacji klatka zastąpiła biały ring. Rywalem Pudzianowskiego był rónież były strongman, ale przede wszystkim zawodnik UFC, Oli Thompson. Do walki doszło głównie z jednego powodu. Podczas gali KSW 25 sam "Pudzian" wyzwał do walki Anglika, a włodarze KSW nie śmieli nie skorzystać z okazji i skonfrontowali obydwu zawodników na galę w Ergo Arenie. Skazywany na porażkę "Pudzian" ku zdumieniu wielu ekspertów pokonał jednogłośną decyzją sędziów Thompsona na dystansie dwóch rund. Podczas samej walki dało się zauważyć postępy jakie pod okiem trenera Piotra Jeleniewskiego poczynił utytułowany strongman, który umiejętnie kontrolował pojedynek i potrafił wykorzystać największy atut w postaci swojej siły. Anglik po tym występie nie mógł pogodzić się z porażką i wciąż oczekuje rewanżu z Polakiem.
Na kończącej rok gali KSW 29 spełnił się sen wielu kibiców MMA w Polsce. Starcie Pudzianowski vs Nastula było od lat nagłaśniane w mediach, ale z różnych przyczyn ciężko było o jego realizację. W Krakowie była to najbardziej wyczekiwana walka gali pokazywanej w płatnym systemie PPV. Złoty medalista olimpijski i były zawodnik legendarnego Pride po dwóch rundach i dogrywce musiał uznać wyższość mniej doświadczonego w sportach walki "Pudziana". Paweł Nastula po tej porażce pożegnał się z kibicami i odszedł na "sportową emeryturę".
Mariusz Pudzianowski w 2014 roku odniósł dwie cenne wygrane. Już teraz wymienia go się jako pretendenta do pasa wagi ciężkiej KSW, co rok temu wydawało się absolutnie niemożliwe. Pudzianowski przez pięć lat poczynił duży postęp, jak na osobę, która ze sportu stricte siłowego przeszła do mieszanych sztuk walki. Sam Karol Bedorf, czempion KSW, zaprosił "Pudziana" do starcia o pas, ale ten twierdzi, że jest na to jeszcze za wcześnie.