Marcin Najman: Cieszę się, że mogłem tym zwycięstwem udowodnić coś sam sobie

Marcin Najman potrzebował niecałej minuty, żeby pokonać Michala Dobiasa na finałowej gali PLMMA 45 Extra. Dla kontrowersyjnego boksera było to debiutanckie zwycięstwo w formule MMA.

W tym artykule dowiesz się o:

Chyba mało kto spodziewał się, że "El Testosteron", który wywodzi się z pięściarstwa, zakończy swoją walkę w parterze. W sobotni wieczór pochodzący z Częstochowy zawodnik poddał Słowaka gilotyną. Duża w tym zasługa Mirosława Oknińskiego, który przygotowywał Polaka do czwartego pojedynku w mieszanych sztukach walki.
[ad=rectangle]
- Ci, którzy myśleli, że jestem zielony, jeśli chodzi o MMA, to się mylili. Trenowałem bardzo dużo tego parteru. Mirek dobrze wie, że ja lubię te gilotyny. Zrobiłem to jakoś instynktownie. Cieszę się, że mogłem tym zwycięstwem udowodnić coś sam sobie - powiedział Marcin Najman, który po premierowym zwycięstwie zamierza poświęcić się działalności promotorskiej.

- Z moim nowym partnerem biznesowym planujemy zorganizować w przyszłym roku gale bokserskie i na tym się skupimy. Co do moich startów w MMA, to obecnie nie chcę składać żadnych deklaracji - wyjaśnił w rozmowie z portalem mmania.pl popularny częstochowianin.

Komentarze (3)
avatar
tolek111
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje Panie Najman ,szkoda że tym wyczynem udowodniłeś sam sobie jaki jestes dobry w mma ,po tak dobrej walce wnioskuję że za kilka miesięcy popatrzymy na k Czytaj całość
avatar
sullifan
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Cieszę się, że mogłem tym zwycięstwem udowodnić coś sam sobie" - tak, że stać cię na zwycięstwo tylko z cienkimi bolkami. 
avatar
woj Mirmiła
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powiedział Marcin Najman... „który zamierza poświęcić się działalności promotorskiej” - no i już wiemy, czemu służyło pokonanie Słowaka - z samymi porażkami na koncie w formule MMA Najman-promo Czytaj całość