Drwal od momentu ogłoszenia pojedynku nie był jego faworytem u bukmacherów, pomimo tego, że większość kibiców właśnie w nim upatrywała tego, który może przerwać dominację urodzonego w Czeczenii Chalidowa. Krakowianin to przecież były zawodnik UFC i aktualnie nr 2 polskiego rankingu wagi średniej.
[ad=rectangle]
Pierwszym Polakiem, który stanął do walki z Chalidowem był Paweł Klimkiewicz, a miało to miejsce w grudniu 2004 roku. Walka trwała pełen dystans (wówczas dwie pięciominutowe rundy) i zakończyła się wygraną zawodnika olsztyńskiego klubu, który zarazem wygrał pierwszą walkę w zawodowym MMA po porażkach na Litwie. Kolejnym rywalem późniejszej gwiazdy KSW był w marcu 2005 roku Marek Krajewski. Wówczas Mamed Chalidow pokonał Polaka przez dźwignię na nogę.
Najszybszy nokaut w karierze i prawdopodobnie w całym polskim MMA Chalidow zafundował Adamowi Skupieniowi na gali MMA Sport 2 w maju 2005 roku. Zaledwie po pięciu sekundach Polak został mocno znokautowany wysokim kopnięciem na głowę.
W 2006 roku Chalidow pokonał aż czwórkę polskich zawodników. W styczniu przez techniczny nokaut w 1. rundzie zwyciężył Pawła Krysa. Następnie sztuka zwyciężenia Chalidowa nie udała się także Andrzejowi Koseckiemu, który na gali Extreme Cage 1 przegrał z Czeczenem przez poddanie. Mocny nokaut w walce wieczoru gali Full Contact Prestige otrzymał też Jacek Buczko. Najwięcej problemów z Polaków sprawił w listopadzie 2006 roku Michał Garnys, który w zawodowym debiucie podjął się walki z Chalidowem. Dopiero w 3. rundzie przegrał on po ciosach Czeczena. Od tego czasu, czyli od ponad ośmiu lat, 34-latek trenujący w olsztyńskim klubie Arrachion nie mierzył się z Polakiem. Jak się okazuje, wszyscy wymienieni Polacy już nie startują zawodowo w MMA.
Walka Chalidowa z Drwalem, do której miało dojść 6 grudnia zeszłego roku, musiała zostać przełożona z powodu kontuzji pleców krakowianina. Pech chciał, że podobna przypadłość dopadła gwiazdora KSW, który jednak podjął się starcia z Brettem Cooperem. Teraz Mamed Chalidow zapowiada, że jego pojedynek z Tomaszem Drwalem może być określany jako "starcie inwalidów", gdyż obydwaj są po poważnych operacjach.