W czwartkowy poranek fanów MMA w Polsce zelektryzowała wiadomość o walce Jana Błachowicza (18-4) z Anthonym "Rumble" Johnsonem (19-5). Dojdzie do niej 5 września, na gali UFC 191 w Las Vegas.
Amerykanin to absolutny top wagi półciężkiej, numer 1 w rankingu UFC. W maju br. walczył z Danielem Cormierem o pas mistrzowski, przegrał jednak w III rundzie przez poddanie. Dysponuje piekielnie silnym ciosem, większość walk (13 z 19) wygrywał przez KO lub TKO.
[ad=rectangle]
Niektórzy kibice mogą pomyśleć, że federacja UFC rzuciła Polaka na pożarcie, ale prawda jest inna. To Błachowicz zabiegał o konfrontację z "Rumble" i dopiął swego. Tę informację ujawnił Łukasz "Juras" Jurkowski, były zawodnik, obecnie komentator MMA, a prywatnie przyjaciel "Big Johna".
- Albo grubo, albo wcale! - mówi w rozmowie z naszym serwisem Jurkowski. - Las Vegas, numerowana gala, a do tego "co-main event" (pojedynek poprzedzający walkę wieczoru - przyp. red.). Janek dostaje szansę od losu. Tylko od niego zależy, czy ją wykorzysta, czy też nie - dodaje.
W ostatnim występie Błachowicz rozczarował. Przegrał w kwietniu na gali UFC w Krakowie z Jimim Manuwą. Johnson to zawodnik z jeszcze wyższej półki. Mimo to Łukasz Jurkowski wierzy w korzystny dla Polaka rezultat.
- Jestem może średnio obiektywny, bo od początku kariery Janka nie tylko w UFC, ale również w MMA, trzymam za niego kciuki. Miałem okazję trenować z nim przez wiele wiele lat na macie. Uważam, że to najlepszy polski zawodnik i naprawdę wierzę w to, że to będzie dla niego walka na przełamanie - przekonuje "Juras".
Pod jednym warunkiem. - Janek musi wreszcie pokazać ten cały wielki warsztat umiejętności przekrojowych: stójka, zapasy, parter... Jeśli to, co prezentuje na treningach, pokaże także w starciu z Johnsonem, a psychika nie spłata mu figla jak w walce z Manuwą, to jest w stanie sprawić niespodziankę - uzasadnia Łukasz Jurkowski.
"Rumble" jest szalenie niebezpieczny w stójce, gorzej jednak czuje się w parterze. Wystarczy rzut oka na jego rekord. Przegrał pięć walk, z czego aż cztery - w tym ostatni pojedynek o pas mistrza UFC wagi półciężkiej ze wspomnianym Cormierem - przez duszenie zza pleców. Szansa dla wojownika z Cieszyna?
- No właśnie. A Janek bardzo często dusił mnie zza pleców - śmieje się Jurkowski, potwierdzając tym samym, że ten element Błachowicz ma dobrze opanowany. Wygrał dzięki niemu cztery walki.
Jurkowski wybiera się do Las Vegas, by dopingować przyjaciela. - Właśnie jestem na etapie kupowania biletów lotniczych. Lecę tam i będę to oglądać na żywo. Mam nadzieję, że będzie to jeden z najbardziej spektakularnych sukcesów w karierze Janka i w ogóle w polskim męskim MMA - kończy rozmowę z naszym serwisem.
Przypomnijmy, że wszystkie gale UFC (zarówno tę sobotnią w Glasgow, jak i wrześniową w Las Vegas) polscy kibice mogą oglądać za darmo na kanale Extreme Sports Channel.
Dostępność stacji na platformach telewizyjnych:
- Cyfrowy Polsat - 18
- NC+ - 122
- UPC - 571 (419)
- Vectra - 221
- Toya - 445