Polak mógł poddać obecną gwiazdę światowego MMA. "Miałem w tej walce swoją szansę"

 / oktagon MMA
/ oktagon MMA

Artur Sowiński to jedyny Polak, który w swojej karierze miał okazję zmierzyć się z tymczasowym mistrzem UFC, Conorem McGregorem. Obecny pretendent do pasa KSW w 2011 roku miał szansę zatrzymać spektakularną karierę Irlandczyka.

Starcie McGregora z Sowińskim było główną walką gali Celtic Gladiators 2 w irlandzkim Portlaoise. Polak do pojedynku z ulubieńcem miejscowej publiczności przystępował po serii trzech zwycięstw, tuż po wygranej na KSW 16 z Cengizem Daną. Dla McGregora była to z kolei 10. walka w zawodowym MMA. Faworytem starcia był "The Notorious".

- Conor to zdecydowanie najlepszy stójkowicz, z jakim miałem przyjemność walczyć. Jest szybki, dynamiczny, a jego odwrotna pozycja sprawia, że jest też bardzo niewygodny dla swoich przeciwników. Jest też zawodnikiem bardzo pewnym swoich umiejętności, co zdecydowanie jest dużym atutem. Pierwszą rzeczą, która przychodzi mi na myśl, kiedy wspominam nasz pojedynek to to, że miałem w tej walce swoją szansę i jej nie wykorzystałem… - wspominał walkę Artur Sowiński w wywiadzie z portalem WP SportoweFakty.pl. Polak na początku 1. rundy zapiął na McGregorze duszenie, ale nie był w stanie wykończyć techniki. W 2. rundzie do głosu doszedł "Notorious", który potężnymi ciosami zmusił sędziego do przerwania walki.

Dokładnie trzy lata później Irlandczyk był już gwiazdą organizacji UFC i stoczył walkę wieczoru podczas pierwszej gali amerykańskiej organizacji w swojej ojczyźnie, pokonując Diego Brandao.

Oto nagranie z tego pojedynku:

Teraz Conor McGregor jest tymczasowym mistrzem UFC w wadze piórkowej. 12 grudnia stoczy on hitowy pojedynek z Jose Aldo. Z kolei Sowiński 28 listopada na KSW 33 w Krakowie będzie miał szansę zdobycia pasa KSW do 66 kg. Jego rywalem będzie Kleber Koike Erbst.

Komentarze (0)