Pomimo złamania Jędrzejczyk była w stanie dotrwać do końca walki na dystansie aż pięciu rund. Sędziowie jednogłośnie przyznali w Melbourne zwycięstwo olsztyniance, a pas UFC pozostał na jej biodrach.
Jak się okazuje, złamanie dotyczy tej samej ręki, którą Joanna Jędrzejczyk uszkodziła w poprzedniej obronie tytułu przeciwko Jessice Penne. Wówczas 28-letnia mistrzyni UFC kompletnie zdominowała rywalkę na gali w Berlinie, demolując ją ciosami w 3. rundzie.
Za kulisami mówi się, że Jędrzejczyk następną walkę może stoczyć dopiero w lipcu 2016 roku na wielkiej gali UFC 200 w Las Vegas. Jej kolejną rywalka będzie najprawdopodobniej ponownie Claudia Gadelha.
#dziejesiewsporcie: bolesna kontuzja zawodnika