Ostre starcia już 6 lutego na ACB 29!

Materiały prasowe / Absolute Championship Berkut
Materiały prasowe / Absolute Championship Berkut

Już w najbliższą sobotę, 6 lutego, na warszawskim Torwarze odbędzie się gala ACB 29 z udziałem czołowych polskich zawodników MMA.

Absolute Championship Berkut to dobrze znana fanom mieszanych sztuk walki rosyjska federacja, od początku istnienia stawiająca na mocne karty walk. Dlatego podczas warszawskiej gali nie zabraknie takich polskich zawodników jak Adrian Zieliński, Sebastian Romanowski i Marcin Lasota. Fani MMA obejrzą też na żywo pojedynek o pas ACB w kategorii ciężkiej!

Marcin Lasota (9-2) vs. Askar Askarow (4-0)

Podczas zbliżającej się wielkimi krokami imprezy ACB 29 w Warszawie już na początek, w ramach karty wstępnej, fani zobaczą walkę najlepszego polskiego zawodnika wagi muszej Marcina Lasoty (9-2) z niepokonanym Dagestańczykiem Askarem Askarowem (4-0). Do pojedynku miało dojść już na jesieni ubiegłego roku na gali ACB 24 w Moskwie. Askarow ostatecznie wypadł z karty walk. Ale co się odwlecze, to nie uciecze…

Najwyżej notowany polski muszy Marcin Lasota w ubiegłym roku podpisał długoterminowy kontrakt z organizacja ACB. Jego debiut w organizacji nie okazał się szczęśliwy dla Polaka. Zawodnik Gracie Barra Łódź przegrał po frontalnym kopnięciu w pierwszej rundzie z doświadczonym Brazylijczykiem Isaakiem Pimentelem.

Teraz przed łodzianinem ciężkie zadanie, ale walcząc ze swoją publicznością za plecami, "BJ" zrobi wszystko, aby przełamać tę złą fortunę i jak najlepiej pokazać się promotorom oraz swoim fanom. Po przejściu z kategorii koguciej do muszej Lasota zaliczył w Cage Warriors szybkie zwycięstwo nad Rumunem Paulem Marinem, natomiast w drugiej walce na Wyspach Brytyjskich musiał uznać wyższość Anglika Bretta Caswella. Po tej porażce zrehabilitował się poddaniem nad Vitaliy’em Kazakovem, zdobywając jednocześnie pas PLMMA w kategorii muszej.

Przeciwnik Polaka, niepokonany Dagestańczyk Askar Askarov reprezentuje klub Fighting Eagle. 24-letni zawodnik z Chasawjurtu dopiero stawia pierwsze kroki w MMA. W maju udanie debiutował w organizacji ACB. Askarov rozbił w trzeciej rundzie Wiaczesława Gagijewa. Kolejną walkę otrzymał we wrześniu. Na gali w Sankt Petersburgu "Demon" wypunktował Kirilla Medvedovskiego. "Pulya" jest bardzo pewny swojego zwycięstwa nad Polakiem i nie obawia się walki przed polską publicznością.

Jusup Raisow (7-0) vs. Sebastian Romanowski (10-5-1)

Sebastian Romanowski to doświadczony polski piórkowy. Stargardzianin ma imponujące doświadczenie, nie licząc polskich gal występował również zagranicą od Czech, przez Estonię, Szwecję, aż po Wyspy Brytyjskie! "Szczena" w ubiegłym roku wchodził do klatki tylko dwukrotnie. Wręcz sensacyjnie znokautował doświadczonego weterana KSW Macieja Górskiego, by potem ustąpić pola bardzo mocnemu Dagestańczykowi Rasulowi Mirzajewowi na moskiewskiej gali Fight Nights: Battle 19. Kolejne występy Polaka przekreśliła kontuzja.

Jak zapowiedział reprezentant Berserkers Team, będzie pierwszym, który zmieni zero na jedynkę w nieskalanym porażką rekordzie Czeczena.

Niepokonany Czeczen Jusup Raisow z klubu Berkut Grozny to jeden z największych obecnie talentów rosyjskiej sceny MMA. Przez specjalistów za Bugiem uważany jest za wielką nadzieję rosyjskiej wagi piórkowej, mimo że występuje na profesjonalnym ringu zaledwie dwa lata. Ten zawodnik ma wszystko by w przyszłości występować dla najlepszych organizacji MMA na świecie! 20-letni kaukaski wilk ze sportami walki związał się już w wieku 7 lat. Zaczynał od karate, a potem przez długi czas z sukcesami występował na macie sambo bojowego. Kiedy zobaczył walki swoich rodaków Mameda Chalidowa, Beslana Isajewa i Adlana Amagova postanowił, że mieszane sztuki walki staną się jego sposobem na życie.

Raisow konsekwentnie dąży do celu, szlifuje każdą płaszczyznę walki i z powodzeniem występuje na zawodach amatorskich zarówno w formułach uderzanych, jak i chwytanych, szczególnie w BJJ. Największy ubiegłoroczny sukces to 2. miejsce Raisowa na prestiżowym turnieju w Abu Dhabi w kategorii niebieskich pasów. W profesjonalnym rekordzie "Borz" zgromadził siedem wygranych, z czego pięć walk zakończył przed czasem. Co ciekawe, do pojedynku z Sebastianem Romanowskim Czeczen przygotowywał się w jednym z najlepszych polskich klubów - Berkut Arrachion Olsztyn.

Czy Sebastian Romanowski zafunduje Jusupowi Raisowowi pierwszą porażkę w karierze, czy młody Czeczen sprosta na obcej ziemi rywalowi i postawi kolejny krok do walki o pas wagi piórkowej? To interesujące polsko - rosyjskie zestawienie w wadze lekkiej na pewno ucieszy nie tylko najbardziej ortodoksyjnych polskich fanów MMA.

Salimgirej Rasulow vs. Zelimchan Umijew

W walce wieczoru zmierzą się dwaj zawodnicy ze wschodu. Dagestańczyk Salimgirej Rasulow przygodę ze sztukami walki rozpoczynał od boksu i sandy, w której zdobył Mistrzostwo Świata. Na rosyjskiej scenie MMA występuje od 2007 roku. Zanim podpisał kontrakt z ACB, notował występy dla najlepszych organizacji za Bugiem takich, jak M-1, rostowskie ProFC, a nawet syberyjska Draka. 30-latek z Machaczkały oprócz występów na profesjonalnej scenie MMA, cały czas odnosi sukcesy na zawodach amatorskich w sambo i rukopasznym boju. W tych dyscyplinach posiada również klasę mistrzowską.

W 2012 roku podczas gali we Władywostoku Rasulow miał okazję zmierzyć się z Marcinem Różalskim. Rosjanin udowodnił, że posiada naprawdę solidne dagestańskie przygotowanie zapaśnicze i bez większych problemów wypunktował sprowadzeniami Płockiego Barbarzyńcę. Od tamtej pory przegrywał tylko raz, z doskonale kojarzonym w Polsce kickbokserem z Krainy Kangurów – Peterem Grahamem.

Niepokonany mistrz organizacji ACB w wadze ciężkiej Zelimchan Umijew nie ma na koncie tak bogatego doświadczenia, jak pretendent, ale to w pełni ukształtowany zawodnik. 34-letni Czeczen wywodzi się z sambo. Po zdobyciu medali na Mistrzostwach Rosji i Europy w Sambo Bojowym w 2014 roku zdecydował się przejść do MMA. Do tej pory utalentowany Umijew może pochwalić się pięcioma wygranymi z rzędu i niesplamionym porażką zawodowym rekordem.

Walka zapowiada się tym bardziej ciekawie, że niecodziennie zdarza się, że w roli faworyta występuje pretendent. Obecny mistrz góruje jednak warunkami fizycznymi i na pewno nie odda pasa mistrzowskiego za małą cenę!

Już w najbliższą sobotę, 6 lutego na Torwarze, zapowiada się mocne sportowe show! Fani, którzy nie mają jeszcze biletów na wydarzenie mogą ich szukać w serwisie TicketPro.pl, stacjonarnych punktach sprzedaży i kasach hali Torwar.

Błachowicz wraca na oktagon

Komentarze (0)