Podczas imprezy Slava Republic Piotr Hallmann miał naprawdę ciężki orzech do zgryzienia, bowiem francuski oponent był dobrze dysponowany, do tego prezentował niewygodny styl walki. Na szczęście "Płetwał" znalazł na niego sposób i ostatecznie triumfował po trzech rundach niejednogłośną decyzją sędziów. Ze swojej formy do końca nie był jednak zadowolony.
- Przeciwnik cofał się, zwodził mnie. Ponet umiał bronić się przed obaleniami. Zwycięstwo cieszy, ale mam charakter perfekcjonisty i zawsze chcę czegoś więcej, wciąż chcę się rozwijać. Nie mogę powiedzieć "Jezu, było super!", tylko muszę stwierdzić, że zabrakło kilku elementów, nad którymi muszę popracować. Teraz się wyluzuję, ale myślami jestem przy następnych krokach - powiedział.
Hallmann stoczył aż sześć pojedynków w federacji UFC - dwa wygrał, cztery przegrał. Został zwolniony z największej organizacji MMA na świecie, ale zamierza powrócić na salony, a triumf w Bojanie był początkiem odbudowy pozycji.
- Myślę o powrocie do UFC, pierwszy krok za mną - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Rio 2016: skażona woda - największy problem organizatorów? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}