Floyd Mayweather Jr jest uważany za najlepszego pięściarza XXI wieku. "Piękniś" to mistrz świata cenionych federacji w aż czterech kategoriach wagowych. Amerykanin na zawodowym ringu stoczył 49 wygranych pojedynków, nigdy nie przegrywając. We wrześniu ubiegłego roku, po wygranej z Andre Berto ogłosił zakończenie bogatej kariery. Teraz jest możliwy jego powrót, pytanie tylko po co? Być może w celu zrobienia największych pieniędzy w swoim życiu i zrobieniu czegoś nietuzinkowego - walki z gwiazdą UFC, Conorem McGregorem i to na zasadach boksu.
Irlandczyk, podobnie jak Mayweather, to człowiek, który na robieniu biznesu w sportach uderzanych zna się najlepiej. "Notorious" nigdy jednak nie osiągnął aż tak wysokich wpływów za swoje pojedynki jak Amerykanin, ale też jego staż sportowy jest krótszy, a w MMA pieniądze z reguły są mniejsze niż w boksie. Nie mniej jednak McGregor, pomimo 27-lat już jest rekordzistą. Za ostatnią walkę, co prawda przegraną, otrzymał od UFC milion dolarów podstawowej wypłaty. Łącznie gaża Irlandczyka za marcowy występ na UFC 196 miała wynieść około 10 milionów, gdyż miał on również swoje udziały w sprzedaży płatnej transmisji w Sanach Zjednoczonych.
Zarobki Irlandczyka, które są marzeniem dla każdego fightera MMA, nie robią jednak większego wrażenia na Mayweatherze. Można nawet powiedzieć, że 10 milionów to tylko przystawka dla 39-latka. Ten za sam pojedynek z Mannym Pacquiao otrzymał 120 milionów dolarów podstawowej gaży, a drugie tyle wpłynęło na konto Amerykanina po podliczeniu wpływów z PPV. Wydaje się, że starcie Amerykanina z Filipińczykiem wyśrubował wszystkie możliwe rekordy, które nie zostaną pobite przez długi czas. Jedyną opcją do zgarnięcia jeszcze większej fortuny jest pojedynek rewanżowy z Pacquiao bądź walka niestandardowa, która przykuje uwagę fanów boksu i MMA.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Mocne słowa Marcina Różalskiego. "Jestem chuliganem, oprychem i prostakiem"
Pomysł na walkę najlepszego pięściarza XXI wieku z najbardziej popularnym mistrzem UFC w historii wydaje się więc być trafiony w "10". Floyd Mayweather Jr po ogłoszeniu sportowej emerytury deklarował, że będzie chciał wejść na rynek mieszanych sztuk walki, dyscypliny, która zdobywa coraz większą popularność na świecie. "Piękniś" w MMA widzi potencjał, na którym wzbogaci się jeszcze bardziej.
Jak zabrać się za organizację takiego hitu? Należy pamiętać, że McGregor pomimo ostatnich perypetii związanych z UFC, o których pisaliśmy wcześniej na łamach portalu, nadal jest mistrzem amerykańskiej organizacji i obowiązują go zapisy w kontrakcie. Niewykluczone jednak, że bracia Feritita i Dana White mogą w tym przypadku pójść Irlandczykowi na rękę, gdyż sami zwietrzą w hitowym starciu wielki biznes. Walka w takim przypadku mogłaby się odbyć na gali zorganizowanej przez Floyda Mayweathera bądź nawet w UFC. Starcie takich osobowości, które gwarantują wielomilionowe dochody było wydarzeniem wyjątkowym, a cena biletów na galę sięgałaby astronomicznych kwot. Za kulisami mówi się, że taki pojedynek mógłby przynieść nawet miliard dolarów dochodu.
Swoją drogą należy też zastanowić się, czy McGregor ma jakiekolwiek szanse z Mayweatherem Jr w jego płaszczyźnie walki. Pomimo, iż Irlandczyk ma jedną z
najlepszych stójek wśród zawodników MMA (90 proc. wygranych przez nokaut) to w starciu z 39-letnim "Pięknisiem" miałby iluzoryczne szanse na zwycięstwo.
Waldemar Ossowski
Obserwuj@PolskieMMA
Inne teksty autora >>>