Pudzianowski przed walką w Trójmieście był stawiany w roli faworyta. 39-latek wygrał również 1. rundę samego starcia, głównie dzięki sprowadzeniu rywala do parteru.
W 2. rundzie "Pudzian" ponownie znalazł sposób, by walka toczyła się na macie klatki. Utytułowany strongman popełnił jednak błąd, po którym Marcin Różalski złapał ciasno duszenie gilotynowe i Pudzianowski musiał odklepać. Dla zawodnika z Białej Rawskiej była to pierwsza porażka z rodakiem w karierze MMA.
Mariusz Pudzianowski dzień po walce napisał na facebooku: - Przegrałem i nie ma co się tłumaczyć. Marcin zachował zimną krew do samego końca, a mnie poniosło za mocno, miałem go na talerzu ale... . Należała mu się wygrana tym razem. Mam nadzieję, że dostanę szansę rewanżu z "Różalem".
ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk: byliśmy o krok od zwycięstwa