KSW vs FEN? Jak wyglądałaby ewentualna gala i czy to w ogóle możliwe do zorganizowania?

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Prezes organizacji FEN zaproponował zorganizowanie starcia Artura Sowińskiego z Kamilem Łebkowskim. Zwycięska federacja zgarnęłaby wpływ z transmisji PPV. Czy taki pomysł jest w ogóle możliwy do zrealizowania?

W tym artykule dowiesz się o:

Bez wątpienia Konfrontacja Sztuk Walki oraz Fight Exclusive Night posiadają w każdej kategorii takich zawodników, których starcia przyciągnęłyby dużą liczbę osób przed telewizory. Tak zwane "superfighty" od dawna są gorąco komentowane przez entuzjastów tego sportu, jednak mało z nich dochodzi do skutku, głównie za sprawą pieniędzy. Czy w tym przypadku ma to szansę? Prześledźmy, jakie pojedynki mogłyby okazać się hitowymi w przypadku starcia dwóch polskich organizacji.

Kategoria piórkowa

Zacznijmy od najlżejszej kategorii wagowej, w której obie federacje mają mocnych zawodników. W dywizji do 66 kilogramów oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby starcie zaproponowane przez Pawła Jóźwiaka, czyli Artur Sowiński kontra Kamil Łebkowski. Imponująca seria zwycięstw "Bomby" robi wrażenie, a niesamowite nokauty w walkach za granicą oraz ostatnia wygrana z Piotrem Hallmannem podczas FEN 13 stawia Łebkowskiego w ścisłej czołówce kategorii piórkowej w Polsce. Trzeba jasno przyznać - "Kornik" w tym starciu najprawdopodobniej nie byłby faworytem. Łebkowski bez wątpienia jest zawodnikiem, który mógłby zagrozić Sowińskiemu w każdej płaszczyźnie i z pewnością jest to starcie, które chciałby zobaczyć każdy fan MMA w Polsce.

Kategoria lekka

Przeciwników dla Mateusza Gamrota ciężko obecnie szukać nawet za granicą. Poza UFC, gdzie zawodnicy mają kontrakty na wyłączność, ze świecą szukać lekkich, którzy byliby w stanie postawić opór "Gamerowi". Problemy miał mu sprawić Mansour Barnaoui, jednak zawodnik z Poznania bez najmniejszych problemów poradził sobie z Francuzem i wciąż pozostaje zawodnikiem niepokonanym. Roman Szymański, czyli objawienie organizacji FEN mógłby dać z Gamrotem niesamowitą walkę. Reprezentant Linke Gold Team jak burza idzie przez dywizję do 70 kilogramów, w której odprawił już takich zawodników, jak Paweł Kiełek, Adam Golonkiewicz czy Marian Ziółkowski. Czy takie starcie byłoby jednostronne? Szymański jest niebezpieczny w parterze, czego mógłby obawiać się Gamrot, jednak w tym przypadku faworytem byłby mistrz KSW.

ZOBACZ WIDEO Srebro i... pierścionek. Oświadczyny na igrzyskach

{"id":"","title":""}

Kategoria półśrednia

Borys Mańkowski to jeden z głównych kandydatów do zdobycia pewnego punktu w walce KSW vs FEN. Reprezentanta poznańskiego Ankosu w obecnej formie ciężko jest powstrzymać - nie udało się to nikomu od grudnia 2012 roku - wtedy jednak Mańkowski przegrał z samym sobą, gdyż doznał kontuzji nogi. Głównym kandydatem do walki z "Diabłem Tasmańskim" byłby oczywiście Davy Gallon, który odprawia kolejnych Polaków podczas walk nad Wisłą. W październiku 2015 roku pokonał Mariusza Radziszewskiego, kilka miesięcy później zdominował Rafała Błachutę, w maju przez techniczny nokaut odprawił Michała Michalskiego, zdobywając pas organizacji FEN. Jeśli miałoby jednak dojść do walki polskich fighterów, to murowanym kandydatem do tego byłby Paweł Żelazowski, który w swojej karierze przegrał zaledwie jedną walkę. Realnie patrząc - ciężko byłoby znaleźć rywala dla Mańkowskiego, którego wszyscy od dłuższego czasu wysyłają do organizacji UFC...

Kategoria średnia

Dywizja do 84 kilogramów byłaby chyba najtrudniejszą kategorią do zorganizowania starcia pomiędzy KSW a FEN. Przeciwnika dla Mameda Chalidowa ciężko znaleźć jest gdziekolwiek na świecie, oczywiście poza organizacją UFC. Nie licząc ostatniej walki z Azizem Karaoglu, fighter z olsztyńskiego Arrachionu odprawiał każdego, kto stanął na jego drodze. W przypadku walki z kimś z organizacji FEN, włodarze tej federacji musieliby wystawić Pawła Hadasia lub Marcina Naruszczkę. Nikt nie miałby jednak wątpliwości, kto byłby faworytem w takim starciu.

Kategoria półciężka

Walka dwóch mistrzów to coś, co wydawałoby się najbardziej logiczne. Tomasz Narkun kontra Przemysław Mysiala mogłoby być walką, która zaciekawiłaby kibiców. Oczywiście pod warunkiem, że odbyłaby się na dystansie pięciu rund. Mysiala w ostatniej walce pokazał, że pozostaje zawodnikiem niebezpiecznym do ostatnich sekund - poddał Marcina Zontka na dwie sekundy przed końcem piątej rundy. Jest to najpóźniejsze przerwanie walki w historii polskiego MMA i bez wątpienia na długo pozostanie on w rękach "Miśka".

Kategoria ciężka

Tutaj trzeba przyznać jedno - nie ma w organizacji FEN zawodnika, który mógłby zagrozić Karolowi Bedorfowi. Mistrz KSW najprawdopodobniej zasiadłby w pierwszych rzędach i oglądał hitową galę. Mimo tego, w królewskiej dywizji dałoby się zakontraktować pojedynki, które zaciekawiłyby publiczność. Takie starcia, jak Marcin Różalski vs Michał Wlazło czy Mariusz Pudzianowski vs Tyberiusz Kowalczyk bez wątpienia gwarantowałyby niesamowite emocje. Z pewnością żadne z nich nie zakończyłoby się decyzją sędziów.

Czy coś takiego ma szansę się odbyć?

Ciężko byłoby dogadać się dwóm organizacjom na zorganizowanie chociażby jednego z takich pojedynków. KSW przez lata budowało swoją markę i obecnie są rozpoznawalni w Polsce przez naprawdę ogromną liczbę osób. Niemal pewne jest to, że Maciej Kawulski i Martin Lewandowski nie zaryzykowaliby lat ciężkiej pracy, aby ponieść ewentualną przegraną w walce z nową na rynku polskim federacją. Trzeba jednak przyznać, że zagrywka marketingowa ze strony Fight Exclusive Night była bardzo udana. Nie należy tu wyśmiewać Pawła Jóźwiaka, bo pamiętajmy, że włodarze KSW proponowali praktycznie nie do zorganizowania starcie pomiędzy Conorem McGregorem a Arturem Sowińskim, proponując duże pieniądze. Zarówno UFC, jak i Irlandczyk, na ofertę nie odpowiedzieli i podobnie będzie najprawdopodobniej w przypadku wyzwania ze strony Fight Exclusive Night. Nie ma chyba jednak fana, który nie chciałby zobaczyć takiego wydarzenia...

ZOBACZ WIDEO Zofia Klepacka: Szkoda mi Piotra Myszki. Należał mu się medal... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
Robert Wnuk Lipinski
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No moze w koncu zrobia cos dla kibicow i nie bedziemy juz ogladac freak fightów!!! fajnie by bylo zobaczyc jakicha zawodnikow ma kazda z organizacji i kto jest w koncu nr 1 w Polsce
wiec nie ch
Czytaj całość
avatar
Masakruje Lewaka
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gamer miałby obawiać się parteru Szymańskiego? Hahaha! Polecam obejrzeć sobie redaktorom tego portalu filmiki na Youtube, co robi Mati na treningach albo chociażby z ostatnich zawodów mistrzost Czytaj całość