Kamil Bazelak rywalem Tyberiusza Kowalczyka na FEN 14: Silesian Rage

Tyberiusz Kowalczyk odniósł dwa zwycięstwa. Na gali FEN 14 będzie chciał tę serię przedłużyć, ale czeka go trudne zadanie, bo 15 października jego rywalem w katowickim Spodku będzie inny były strongman Kamil Bazelak.

Kamil Bazelak przygodę ze sportem rozpoczął od piłki ręcznej, ale po poważnym wypadku musiał przerwać treningi i w ramach rehabilitacji jako dwunastolatek zamiast szczypiorniaka zaczął ćwiczyć karate. Później zajął się także boksem i kickboxingem, z sukcesami startując w tych trzech dyscyplinach w turniejach amatorskich. Po krótkiej przygodzie z kulturystyką na kilka lat poświęcił się karierze strongmana, uczestnicząc m.in. w zawodach European Strongest Man Championship, oraz wrestlera. Obecnie koncentruje się głównie na mieszanych sztukach walki, chociaż występuje także na zawodowych galach boksu i K-1.

W formule MMA Kamil Bazelak debiutował w 2012 roku. Jako zawodowiec stoczył 12 walk, połowę z nich na galach w Anglii, gdzie mierzył się z tak znanymi i doświadczonymi zawodnikami, jak Karl Etherington, Oli Thompson czy Stav Economou. W Polsce miał okazję walczyć m.in. z Kamilem Walusiem i Józefem Warchołem. W tym roku "Vanderlei" walczył już trzykrotnie, odnosząc dwa zwycięstwa - na zawodach z cyklu Vale Tudo Promotions: Samurai League w Łodzi pokonał Tomasza Koperskiego i Marcina Chaberskiego.

Jego rywal Tyberiusz Kowalczyk przez wiele lat był jednym z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych strongmanów w Polsce, gwiazdą pucharu Polski strongman oraz mistrzostw Polski i Europy. W 2005 roku triumfował w czwartej edycji drużynowych zawodów Polska kontra reszta świata, a dwa lata później zdobył tytuł mistrza Europy Centralnej strongman w parach i mistrza Polski Strongman A-Nowi. Po zakończeniu imponującej kariery siłacza poświęcił się sportom walki.

Starcie z Kamilem Bazelakiem będzie jego trzecią zawodową walką na zasadach MMA. Oba wcześniejsze pojedynki stoczył w klatkoringu Fight Exclusive Night, dwukrotnie błyskawicznie i efektownie pokonując swoich rywali. W czerwcu 2014 roku na gali FEN 3 War Is Coming już w 48. sekundzie ciosami pięściami posłał na deski Litwina Tomasa Vaicickasa. Równie krótko trwała druga walka "Tyberiana" na gali FEN 11 Warsaw Time w marcu tego roku, kiedy to potężnymi uderzeniami i kopnięciami znokautował Akopa Szostaka.

Pojedynek Tyberiusza Kowalczyka z Kamilem Bazelakiem będzie jedną z 12 walk, jakie obejrzą kibice 15 października podczas FEN 14 Silesian Rage w katowickim Spodku.

ZOBACZ WIDEO: Niemiec mówił, że wytrze ring Polakiem. Głowacki i Łapin odpowiadają

Źródło artykułu: