Marcin Held: Sędziowie mnie najzwyczajniej w świecie oszukali

Marcin Held świetnie poradził sobie w walce z bardziej doświadczonym Joe Lauzonem na gali UFC Fight Night 103 w Pheonix, ale sędziowie wydali skandaliczny werdykt na korzyść jego rywala. Polak po walce nie krył rozgoryczenia i czuł się oszukany.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Marcin Held (z lewej) Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Marcin Held (z lewej)
Held na przestrzeni trzech rund dominował Lauzona, w tempo sprowadzał go do parteru, gdzie kontrolował walkę. Wydawało się, że oczywisty werdykt da Polakowi pierwszą wygraną w organizacji UFC, ale stało się inaczej.

Niejednogłośną decyzją sędziów (30-27, 28-29, 28-29) zwycięzcą walki został wybrany Joe Lauzon, który sam nie zgodził się z punktacją arbitrów w wywiadzie przeprowadzonym jeszcze w oktagonie.

- Nie wiem, co powiedzieć... nie wierzę w wynik sędziowski! Po prostu nie wierzę! Wszyscy, którzy oglądali walkę, wiedzą, że ta walka była wygrana! - wyznał świeżo po walce na swoim profilu na Facebooku.

Oto cała wypowiedź Polaka:

ZOBACZ WIDEO Andrzej Wąsowicz: szczyt formy naszych skoczków przyjdzie na MŚ w Lahti
Czy zgadzasz się ze słowami Marcina Helda?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×